bieganie

Więcej
2013/12/12 10:13 #6569 przez Joanna
Replied by Joanna on topic bieganie
Hej, chłopaki....poczekajcie na mnie z 35km.... muszę mieć chwilę na powrót do formy i pobiegniemy razem? Tylko Michał błagam, nie opowiadaj historyjek o świętych, bo fakt może mnie to wyeliminować;)
Jak już mowa o planach.... w związku z moją kontuzją i potrzebą sportu w czasie trwania zakrzepicy, jak wiecie musiałam zrezygnować z biegania. Pozostało pływanie i rower. To sporty nie tak bardzo dla mnie ekscytujące jak bieganie...... Jestem leniwa, by temu zapobiec, rzuciłam sobie wyzwanie triathlon (a właściwie jego część) no i masz....mój trener zakodował jako bardzo poważne wyzwanie. No nic trzeba działać. 2xT bieganie, 2xpływanie no i rower.... . Ostatni trening pod koniec z wycieńczenia prawie zasypiałam....ale nic CORE (wyróżnienie pozostawiam dla Rafała) trzeba było zrobic...;ćwiczący panowie prosili trenera o litość dla mnie.....której oczywiście nie doświadczyłam..... ale nic widzę, że trening daje siłę i zmianę. Dziś basen....
i ugh... trzeba rozpocząć na dobre trening biegowy.
Wstępnie pasuje mi sobota rano.
Na siłownię lub basen idę wieczorem (po zajęciach) w sobote i niedziele.
Zapraszam na pieczenie pierników w piątek - porozmawiamy o wspólnym gotowaniu dla biegaczy. Co Wy na to?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/12 10:59 #6570 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie

Hej, chłopaki....poczekajcie na mnie z 35km.... muszę mieć chwilę na powrót do formy i pobiegniemy razem? Tylko Michał błagam, nie opowiadaj historyjek o świętych, bo fakt może mnie to wyeliminować;)

aaa! św Bartłomiej męczennik... boki zrywać:)

Wstępnie pasuje mi sobota rano.
Na siłownię lub basen idę wieczorem (po zajęciach) w sobote i niedziele.
Zapraszam na pieczenie pierników w piątek - porozmawiamy o wspólnym gotowaniu dla biegaczy. Co Wy na to?

Romek, Karol: sobotni ranek? W piątek narąbiemy się ciastek na maksa, w sobotę będziemy to palić.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/12 11:28 - 2013/12/12 11:58 #6571 przez lolo
Replied by lolo on topic bieganie
Co tu się dzieje :) . Ja to forum odpalam rano wcześniej niż Facebooka. Mam plan ustawienia sobie tego forum jako stronki startowej w moich przeglądarkach.
Wracam do biegania bo małym przeziębieniu,które wyeliminowało mnie na jakiś czas. Wczoraj rozruszałem się trochę aby sprawdzić czy jeszcze umiem biegać i czy będę się męczył w trakcie. No i ku mojemu zaskoczeniu pomimo późnej pory biegało mi się całkiem fajnie. Jeżeli chodzi o motywację to tak: wczoraj 3 razy zmieniałem zdanie, "idę biegać", "nie, za późno, nie idę, jutro pójdę" ale miałem dwa powody aby iść:
I. Zmotywowało mnie forum i wasza dyskusja o bieganiu, o majtaniu nogami ( też wczoraj się przyglądałem czy nie majtam :) - i nie wiem czy majtam czy nie bo było ciemno :) ) i bieganiu na 100 i więcej kilometrów (łał, ale, nie na rekord życiowy tylko tak dla przyjemności biegania).
II. Biegałem z pulsometrem !!!! Hura kupiłem sobie takie urządzenie i się badałem. Muszę pobiegać jeszcze z tym urządzeniem bo na razie jeszcze nie rozumiem dlaczego te moje serduszko puka na początku biegu. Może to jest następny dobry wątek do dyskusji na tym forum : jak biegać z pulsometrem. 
Tak że widzicie miałem motywację!. Tak się zastanawiam jak wczoraj wyglądał mój bieg? Koleś zerka co chwila na zegarek (jak by dostał na komunie swój pierwszy) i co chwila to z boku to z tyłu sprawdza czy majta nogami!!!! Masakra.

Michał, Joanna @ ; Co do biegania w sobotę to mi w ten weekend pasuje bardziej niż niedziela. Chętnie rano pobiegam. Tylko dla mnie 12-14 km wystarczy. Jak macie plan na 20 to ja się gdzieś w lesie zgubie i spokojnie wrócę do siebie.
Karol
Ostatnia2013/12/12 11:58 edycja: lolo od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/12 13:48 #6572 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic bieganie
Tak sie sklada, ze w ten weekend bede w Polsce - w Mieczewie :)
Mialem zamiar chronic swoje pluca i oskrzela przed zapaleniem i w sobote rano biegac samotnie gdzies w pomieszczeniu, na biezni .... ale jak czytam jak sie umawiacie i wyobrazam sobie ze w tym samym czasie jak Wy jestescie w lesie, cieszycie sie wspolnym wysilkiem, gadacie - a ja slucham warkotu biezni i tepo patrze w sciane ....
Innymi slowy podejmuje to ryzyko, okutam jakos twarz, usta i pobiegne z wami.

Jest tylko jeden problem - MUSZE zrealizowac swoj plan treningowy. Tutaj dygresja nt motywacji - wczoraj bieglem swoje dlugie wybieganie 32 km tempem srednio 5:50. Bieglem mimo dreszczy, temperatury i zeby bylo zabawniej na finiszu (ostatnie 3-4 km szybszym tempem) walczylem z biegunka. Ale nie odpuscilem i nie zwolnilem a brzydkie wyrazy jakie mi wychodzily z ust nie dotyczyly zmeczenia tylko nieposlusznej fizjologii. Taki mniej wiecej jest ciezar gatunkowy slowa musze :)

OK, tlumaczac to na polski, chcialbym Wam zaproponowac wspolne zrealizowanie mojego planu treningowego. Mam takie trzy (na szybkosc, na tempo i na dystans). Ten ostatni sobie odpuscimy (katorzniczy), ale moze chcielibyscie wybrac ktorys z dwoch pozostalych ?
- pozornie latwiejszy (bo krotszy) na tempo: rozgrzewka 3 km x 5:45 plus 40 minut x 5:20 plus 2 km rozbieganie 5:50 (razem ok 13 km)
- pozornie trudniejszy (bo dluzszy) na szybkosc: rozgrzewka 3 km x 5:45 plus 12 km krotkich interwalow (2 min x 5:00 / 1 min trucht) plus 2 km rozbiegania 5:50 (razem 17 km).
Ostrzegam, ze krotszy nie znaczy latwiejszy, wymaga wiecej samozaparcia. Dla mnie osobiscie przyjemniejsze jest zmeczenie z treningu interwalowego (drugi) niz tempowego (pierwszy). Jak chcecie podczas rozgrzewki moge poopowiadac to czego sie dowiedzialem o tych roznych tempach/ treningach itd, czemu sluza i co rozwijaja. Bo potem to rozmowa sie skonczy :)

Jesli sie nie zniecheciliscie i pobiegniemy razem, warto by wybrac trase w miare rowna, nieblotnista, milosierna jesli chodzi o tzw gorki ... ale to juz zostawie Wam.

Ubuntu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/12 15:12 #6573 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
harpagan wrócił:)
mogę biec co chcesz, najwyżej gdzieś tam skończę w rowie
ważne by choć trochę stadem pobiec

A przy okazji jakby ktoś chciał się przyłączyć będę w niedzielę pod świetlicą o świcie czyli o 8.Tradycyjnie zapraszam też biegaczy niepraktykujących, Tomki, Łukasze(olej przeziębienie) i kto tam jeszcze by chciał.Pewnie po sobocie trzeba będzie mnie podtrzymywać pod ręce więc pomoc się przyda.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/12 22:43 #6574 przez Joanna
Replied by Joanna on topic bieganie
Ja też się dostosuje do treningu biorę awaryjny silnik i nie oddam ani na moment. Chyba, że.... zetną z nóg moje ostatnie zawroty głowy, które ostnio miewam w czasie wysiłku. Prawdopodobnie zwiększyłam intensywność treningów, nie przerywając kuracji lekami przeciwzakrzepowymi. Tego nie potrafię powiązać. Może to nie mieć związku.
Dziś miałam trening na basenie. A pro po techniki i szybkości - tu też się sprawdza;)
A motywacja?....hmmm jeśli jest zadanie to nawet się nad motywacją nie zastanawiam.
Lenistwo zabija się celem. Tylko zastanawia mnie grnica celu, który nie niszczy....

Ps. Karol,czytając opis twojego wybiegania z pulsometrem i skupieniem na technice - popłakałam się ze śmiechu;) fakt, to musiało wyglądać zabawnie. Z pewnością znajdziesz w tym równowagę;)
Michał a pro po problemów Rafała, niemożliwością zapanowania nad własną fizjologią oraz potęgą celu i motywacji....masz może tekst o pewnym biegaczu, który zrobił wszystko, by pobiec, mimo problemów hmmm gastrycznych?;) to był, krótko mówiąc, bardzo pouczający tekst.....choć fakt, przy nim też śmiałam się do łez.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.302 s.