bieganie

Więcej
2013/12/07 23:05 #6543 przez Łukasz
Replied by Łukasz on topic bieganie
Jeśli nie zaśpię, to pojawię się na rowerze.

.?.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/08 20:36 #6545 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
Pobiegaliśmy z Romkiem po mieczewskim lesie, mi wyszło ok 23km. Mróz 5st (endo zamarzło), Ksawery odszedł, słońce pięknie wschodziło. Romek biegł praktycznie nago - nie miał rękawiczek, mnie by ręce odpadły. Miałem dwie pary na sobie i chciałem się podzielić, ale Romek jest jak Steven Seagal, prawdziwy twardziel.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łukasz

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/09 00:32 - 2013/12/09 00:32 #6546 przez greg
Replied by greg on topic bieganie
Romku, jakby co - to rękawice są w świetlicy...
Jak nie ma - chętnie dowiozę... :evil:
Ostatnia2013/12/09 00:32 edycja: greg od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/09 07:23 #6547 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic bieganie

Pobiegaliśmy z Romkiem po mieczewskim lesie, mi wyszło ok 23km. Mróz 5st (endo zamarzło), Ksawery odszedł, słońce pięknie wschodziło. Romek biegł praktycznie nago - nie miał rękawiczek, mnie by ręce odpadły. Miałem dwie pary na sobie i chciałem się podzielić, ale Romek jest jak Steven Seagal, prawdziwy twardziel.

Ja skończyłem po 17km, pogoda przepyszna, brakowało okularów słonecznych ;)
Mróz faktycznie wykańczał telefon- przybiegłem na 10% baterii
Co do nagości i Seagala :woohoo: ... po prostu nie mógłbym znieść twojego cierpienia gdybym pozbawił Cię jednej pary rękawic ;) A na poważnie-sam się dziwię jak poprawia się w moim przypadku krążenie w dłoniach. Inna sprawa to nie ocieplone łokcie... te to zmarzły

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce
Za tę wiadomość podziękował(a): Łukasz

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/09 07:24 #6548 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic bieganie

Romku, jakby co - to rękawice są w świetlicy...
Jak nie ma - chętnie dowiozę... :evil:

A jest wersja polarna :woohoo:

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/12/09 14:49 #6549 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic bieganie
Jak was czytam to przypominam sobie bieganie po skrzypiacym sniegu, w skrzacej w sloncu bieli, z zamarzajacym na poczatku nosem ...Moj rekord to minus 24 stopnie, po pierwszych 10-15 minutach biegu bylo zupelnie OK. Teraz niestety biegam w warunkach cieplarnianych, wiec podczas mojej najblizszej wizyty w Polsce zaluje ale do Was nie dolacze :( bo natychmiast padlyby mi niezahartowane pluca. Bede musial isc na (dotad pogardzana) bieznie / tasmociag czy jak to tam zwal ...

Mimo ze siedze cicho, to moje nogi az krzycza - wszedlem juz w faze treningow, przy ktorych wlasciwie kazdy trening jest bardzo bolesnym przelamywaniem moich mozliwosci sprzed tygodnia. Treningi trwaja niekiedy ponad 3 godziny, koncze biegac po 22giej, chodze spac po polnocy. Po kazdym treningu mowie sobie "kur... koncze z tym gownem". Ale nastepnego dnia jakos sie zbieram i ide na silownie (to w ramach odpoczynku / regeneracji). Na potrzeby dlugich wybiegan (zaczalem od 30 km, za 3-4 tygodnie to bedzie 40 km, z czego ostatnie 6 szybkim tempem) zmienilem trase i podczas tych treningow biegam szesciopasmowa autostrada z Abu Dhabi na wyspe Yas, na ktorej odbyl sie polmaraton. Na razie do wyspy nie dobiegam, ale za pare tygodni moja trasa powiedzie na wyspe i spowrotem. Autostrada biegnie sie dosc surrealistycznie, ale nie czuje sie tej makabrycznej odleglosci. Cale szczescie ze pogoda jest normalna - 23-26 stopni wieczorem.

Plan treningowy ukladalem z Lukaszem - biegaczem ze Szczecina, ktory jest bezlitosny :) Twierdzi ze musze zrezygnowac ze wszystkiego (wyjazdy weekendowe, najmniejsze ilosci alkoholu, zajecie wieczorne) i poswiecic sie treningowi a kiedy nie trenuje mam sie regenerowac :) Nie reaguje na moje protesty ze biegne na zbyt wysokim tetnie, albo ze portal Polara (na ktory laduje wyniki biegu i pracy serca) mruga czerwona lampka przetrenowania - mam "orac" na maksa. Gdyby nie porady zywieniowe od Asi, bylby juz szczatkiem biegacza, a nie biegaczem :) Ostatnio robili mi tu na miejscu (za friko, na festiwalu sportu) taki zaawansowany test "body composition" (miesnie, woda, tluszcz, plyny komorkowe i pozakomorkowe, sucha masa i wszelakie inne historie) i wyszlo ze mam sklad wlasciwie idealny, moge sie eksploatowac do granic bolu.

Kupilem sobie nowy pulsometr Polar RCX3 ktory podobno jest jednym z lepszych na rynku jesli chodzi o diagnozowanie pracy serca. Nie moge go ciagle skalibrowac jesli chodzi o wierne podawanie tempa, ale co do pracy serca jest doskonaly. Ma opcje ktora umozliwia przez pierwsze 4-5 minut treningu, na bardzo malym poziomie intensywnosci, zdiagnozowac zmiennosc pracy serca i na tej podstawie ocenia chwilowa kondycje = zdolnosc do wysilku i elastycznie przekalibrowuje moj chwilowy prog mleczanowy i prog beztlenowy (czyli w slabszy dzien kaze mi przyhamowac a w dobry dzien kaze mi popier...). Nie wiem co zrobic z dotychczasowym pulsometrem (prosty, firmy Sigma, ale daje rade do podstawowego biegania) - jakby ktos mial pomysly ... ?

Codziennie sie intensywnie rozciagam - inaczej mialbym miesnie jak z betonu. Na silowni robie cwiczenia na Core Stability - calkiem fajna zabawa - oraz silowe na barki i ramiona (gorne wahadlo), razem ok 40 minut takiego "odpoczynku". Lewe kolano troche zaczyna mi sygnalizowaqc, ze jest moim najslabszym punktem. Jem ogromne ilosci - gdybym przestal teraz biegac to pewnie bym spuchl i musialbym wyrzucic wszystkie ubrania. Wiec chwilowo nie przestane, ale po maratonie przerzucam sie zdecydowanie na szachy, brydz lub pedzenie bimbru z daktyli.

Ubuntu
Za tę wiadomość podziękował(a): Łukasz

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.365 s.