WINO DOMOWE

Pomysł dobry, kompoty trzeba zlać i sprawdzić BLG (ustalić jaka jest w nich zawartość cukru). Ryż jest o.k, ale żurawina to już nie koniecznie. trochę skoda jej, bo nie nada jabłkom swojego smaku i aromatu a koszt wysoki. Lepsze efekty da dodatek suszu tropikalnego i cytryny. Jesli chcesz zrobić mały eksperyment to fajne wina jabłkowe udają się w połączeniach ze zbożami - zwłaszcza żyto jest doskonałe

P.S.
Dziś podjąłem decyzję o zamknięciu sezonu winiarskiego 2010 - nic już w tym roku nie nastawiam - piwnica pełna. Basta, Schluss, Finito, The End.....
A koniec sezonu wygląda tak:

Sok, jeśli będzie to już w styczniu - na otwarcie nowego sezonu. Muszę tylko wydzierżawic u sąsiada z 1m² piwnicy.
Którym sokiem się zajmiemy - wiśniowym?

Owszem przemawiają: aronia i czarna porzeczka to owoce tanie w sezonie i łatwe w obróbce (owoce idą w całości). By wino z nich było wartościowe konieczne sa pestki i skóry – wino z samego soku będzie mdławe i tzreba wielu zabiegów technicznych by skorygować je do postaci pijalnej. Natomiast wiśnie są zawsze drogie i piekielnie niewdzięczne w obróbce (pestkowanie), greg może coś z autopsji napisze na ten temat !
Koronnym argumentem jest tez to, że nie mam w sadzie ani jednej wiśni w przeciwieństwie do aronii i porzeczki.
Kontrargument - każdy spółdzielca dostaje 8,33 kg koncentratu = 6,7 litra = 148 PLN = 70 l nastawu = 2,70 PLN/l wina.

Drugim, bardzo kuszącym sokiem jest jabłkowy – powody jak wyżej ale dotyczy wina białego (dokładnie takiego jakie w planach ma Romek (jabłkowo daktylowe z rodzynkami i zbożem)). Dodatkowo przemawia za nim cena.

P.S. Romek poczekaj z tymi kompotami, bo to jest idealny "rozcieńczalnik" do zagęszczonych soków i będą doskonale pasowały do wisniowego wina, by je nieco złagodzić. No i może maja mniej manganu niż twoja kranówka