Sery domowe

Serosławie pomóż, hihi

No dobra, jak się mleko prawie zagotowało to się zważyło? Pływały białe kłaczki w żółtawej, klarownej serwatce?
Może pielucha była nieodpowiednia i wszystko przeleciało? Pampersy nie nadają się do tego absolutnie - staroświecka tetra albo gaza, lub muślin albo wypasiona chusta serowarska - to jest sort O.K.

Jaki kustosz? Jakie muzeum ?
Chysty mam francuskie, firmy Coquard, niektóre jeszcze dziewicze, nie wyprane ni razu

A z Aninym serkiem, prawie na pewno za krótko garnek był na ogniu, faktycznie trochę to słabo opisałem, ale od „prawie zagotowania” do wyłączenia, mleko powinno się „prawie gotować „ jakieś 10 minut.

Mleko kupione (już to gdzieś pisałam... )

Wieczorem podejście drugie. Może po dzisiejszych konsultacjach przy płocie uda się...

Na pewno dam znać co i jak