Sery domowe

Jutro tuż po bieganiu jadę po mleko. No chyba że w trakcie biegania trafię na krowę, to od razu ją wydoję...

Jeśli z tym jest jak z jazdą na rowerze, że się nie zapomina, to potrafię

Trzy białe grudki ???? Z czterech litrów mleka ???? To każda grudka ma ze 30 deko????

1.wlać do mleka koagulant (kwasek cytrynowy, albo ocet jabłowy, albo sok z cytryny,albo kwas winowy, albo zwykły ocet albo ......cokolwiek kwaśnego)i mieszać wytrwale
2.Prawie zagotować i mieszać wytrwale
3.ostudzić i mieszać wytrwale
4.zapakować w pieluchę i nie mieszać

Kilo sera musi z tego być !!!!

P.S.
No nic nie rozumiem. O co chodzi z tym dojeniem krowy w czasie jazdy na rowerze?

Jarosław Malesiński napisał:

Trzy białe grudki ???? Z czterech litrów mleka ???? To każda grudka ma ze 30 deko????

1.wlać do mleka koagulant (kwasek cytrynowy, albo ocet jabłowy, albo sok z cytryny,albo kwas winowy, albo zwykły ocet albo ......cokolwiek kwaśnego)i mieszać wytrwale - kwasek cytrynowy + sól dodałam
2.Prawie zagotować i mieszać wytrwale - hm... może za mało mieszałam... po prostu raz na jakiś czas
3.ostudzić i mieszać wytrwale - uwaga - zgodnie z poprzednią instrukcją odstawiłam na 10min. Czy to jest równoznaczne z "ostudzić"? Czy też miałam zostawić do ostudzenia nawet jeśli dłużej niż 10min???
4.zapakować w pieluchę i nie mieszać - tak też uczyniłam

Kilo sera musi z tego być !!!! taaa.....

P.S.
No nic nie rozumiem. O co chodzi z tym dojeniem krowy w czasie jazdy na rowerze?