WINO DOMOWE

Więcej
2010/08/16 10:06 - 2010/08/16 10:07 #1557 przez greg
Replied by greg on topic O:WINO DOMOWE
[/quote] Jeśli nie beczka tylko szkło, to lepiej w kilku mniejszych : 5-10-15 litrowych naczyniach, bo trudno z większych naczyń coś uszczknąć :blush: (muszą zawsze być pełne pod korek)[/quote]

A czy w tym kontekście (choś to oczywiście cholernie pracowite!) butelkowanie nie jest lepsze?

P.S. cytat mi nie wyszedł
Ostatnia2010/08/16 10:07 edycja: greg od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/08/16 10:11 - 2010/08/16 10:17 #1558 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Ano nie, bo jak za wcześnie wino trafi do butelki, to się w niech będzie klarować, a to oznacza osad (gruby). I nie będzie to wcale strącony kamień winny jaki występuje w bardzo starych, szacownych winach tylko martwe komórki drożdży. Ponad to wino nie leżakujące, lecz zabutelkowane zbyt szybko może być winem musującym . ;)

Jeszcze jednym argumentem za przetrzymaniem wina przez rok w "naczyniach zbiorczych" jest konieczność uzupełniania bieżącej produkcji po ściągnięciu, pod korek - korzysta się wtedy z zapasu ubiegłorocznego (lub sklepowej półki :angry: ) a przy uzupełnianiu surowego wina z małych butelek chyba by mi serce pękło (tyle roboty na marne!) :silly:

nil nisi bene
Ostatnia2010/08/16 10:17 edycja: JaroslawMalesinski od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/08/16 14:55 #1561 przez greg
Replied by greg on topic O:WINO DOMOWE
OK. Gromadzę galony i myślę o beczkach.... :)

Kurdę - i miejscu w domu... :dry:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/08/18 00:14 #1562 przez greg
Replied by greg on topic O:WINO DOMOWE
Przemyślałem temat...

wiśniowco-porzeczkowco-malinowco-jeżynowco-agrestowca chciałbym zabeczkować.

Ale jak rozumiem najpierw zlanie do szkła... czekanie na osad i klar.... i potem do beczki?

Czy inny scenariusz?


Póki co bulg, bulg, bulg i farfocle opadają....
Kręcę co wieczór!

:laugh:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/08/18 08:22 #1563 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Tego wina trochę szkoda na pierwsze ługowanie beczki. Do nowej trzeba wlać wino mocniejsze i takie, którego nowa beczka nie zdominuje w smaku.
Moim zdaniem bardziej celowe jest kilkakrotne, staranniejsze niż zwykle, zalanie nowej beczki gorącą wodą, tak na trzy doby (trzy zmiany wody co 24 h), następnie trzeba beczkę silnie zasiarkować (razem z beczką przyślą paski siarkowe do spalenia w beczce - fajna zabawa)
Dopiero po takim przygotowaniu, ja bym zalał beczkę na krótko, tylko 2-3 tygodnie rabarbarowcem (nawet jeszcze nie w pełni klarownym – to by mu pomogło), później na 2-3 miesiące, białym orzechowym, a dopiero po tym winie wlał najnowsze, świeżo robione, mieszane a’la franca.
Beczki zalane młodym winem szpuntuje się tak jak butle – z rurką w korku, na głucho zabija się je tylko w sytuacji gdy leżakuje w nich już odstałe (rok) wino.

Mam jeszcze jedną uwagę dotyczącą pojemności beczki. By mieć stale w stanie napełnionym beczkę 30 l, trzeba „obracać” w roku winami w ilości co najmniej 120 l. To jest spora ilość więc jeśli nie planujesz tajk dużej produkcji to rozważ zakup mniejszej beczki – może 20 l.

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/08/18 14:54 #1564 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Przy okazji pisania o beczkach dębowych nie wiem czy wiesz, że że gdy w szlacheckim domu rodził się syn nalewano beczkę surówki ze zboża, zakopywano ją w piaszczystej ziemi. Gdy po wielu latach syn się żenił, beczkę wykopywano uzyskując złocistą starkę.

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.320 s.