Nalewki

Więcej
2010/03/07 00:16 #809 przez greg
Replied by greg on topic O:Nalewki
Do Jarka:

Ad. 3. Mam nadzieję, że to jednak urok - a nie okulary.... Ale po podliczeniu rachunku ponownie wychodzi na moje....
Może na kasie się coś źle nabiło... Okulary mam świeże...

Ad. 2. Cennikowo ten gewuertztraminer kosztuje 23 Euro, jednak mój znajomy ma rabat 20%... Smacznego!

Ad.4. Winka stoją... Czekają... Zacznę degustować pewnie w następny weekend... Dam znać... DZIĘKI!!!

Ad.5. Ponieważ dziś były moje urodziny - nie wytrzymałem... Spróbowaliśmy pestkówki... NIESAMOWITA!
Tam jest chyba coś jeszcze oprócz pigwowca.... - ale co?
Moja teściowa zachwycona... Teść prosi o recepturkę...
A ja mogę pogratulować - bo trunek zacny!!!

Ad.6. El Coto, to taka moja recepta na weekendowe oddechy po codziennych stresach...
Taki standard, do którego odnoszę wszystko inne....
Ale spoko... Dam Ci spróbować czerwone.....

Pozdro...
G.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/03/07 12:44 #810 przez greg
Replied by greg on topic O:Nalewki
Ha! Czyżby tajemnicą pestkówki był imbir i cynamon???

Nie, nie... Nie odkryłem tego w degustacji...

Po prostu przypomniał mi się początek naszego forumowego wątku i sięgnąłem w pierwsze posty, gdzie dzieliliśmy się przepisami...

A więc... czytać, czytać, czytać...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/03/07 14:58 - 2010/03/07 15:40 #811 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:Nalewki
Pestkówka od pigwówki różni się zasadniczo, surowcem do pestkówki sa gniazda nasienne z owoców pigwowca, które w przepisie przytoczonym na początku tego watku były odpadem. Przepis na pestkówkę (amaretto) wkleję za chwil kilka.

Cl Coto jest bardzo przyjemne, jako punkt odniesienia zdecydowanie za dobre (większość win będzie poniżej tak ustalonego standardu). Wyczułem dość wyraźną nutę migdałową, która w połączeniu z kwiatowo jabłkowymi aromatami daje wrażenie "ogryzka" :woohoo: Balans nieco przechylony na kwasowość, ale nie psuje to całości. Osobiście wolę wina mające więcej ciała, to jest dla mnie za delikatne.

Pali mnie ciekawość jak wypadną oceny Quinta de Sao Cristovao , kiedy wklejamy oceny ?

P.S.
Z okazji urodzin życzę ci, byś spotykał tylko dobrych ludzi na swojej drodze.
Dobrych i mądrych, by było z nimi o czym rozmawiać przy lampce El Coto.

nil nisi bene
Ostatnia2010/03/07 15:40 edycja: JaroslawMalesinski od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/03/07 16:54 #812 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:Nalewki
wspominany wyżej przepis:

Pestkówka
250 ml podsuszonych pestek z pigwowca japońskiego lub jabłek
250 ml. spirytusu
500 ml. wody
200 g cukru

Pestki zalać spirytusem z połową wody, zamknąć szczelnie na 40 dni. Potrząsać często i starannie. Nalew przefiltrować przez filtr do kawy. Cukier rozpuścić na gorąco w pozostałej wodzie i po lekkim przestudzeniu połączyć ze spirytusem. Dojrzewanie min. 3 miesiące.

Wariacje:

Zwiększenia
+ 10 g. wiórów dębowych jako dodatek do pestek w trakcie maceracji
+ odrobina karmelu jeśli pestki zabarwią nalew zbyt słabo.

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/03/07 19:44 #814 przez Ania
Replied by Ania on topic O:Nalewki
Teraz ja nieśmiało się wtrącę w winne rozważania.
Zgodnie z planami - w sobotę wieczorem rozpoczęliśmy degustację - trzy kieliszki dla każdego, karty oceny naszego forumowego znawcy pod ręką, fajny film na DVD i dobre humory. Czego chcieć więcej?
Z Biedronkowych zapasów odnalazłam jedynie Riba Red Tinto/Red 2007 (Vinho Regional Teho).
Wino okazało się porażką! Cierpką i kwaśną. Zapach, który wzbudzał jedynie nieprzyjemne skojarzenia. Smak był taki sam po pierwszej próbce z pierwszego kieliszka, jak i po kolejnej z następnego.
Nie dało się (nie umieliśmy :unsure: ) niczego z siebie (wina?) wykrzesać, poza zdegustowanymi minami.

Nie wiem czy akurat to wino tak strasznie nam nie pasowało, czy też nasze zdolności degustacyjne są tak mizerne. Chociaż przyznam, że poprzednia degustacja, którą robiliśmy na winie od Jarosława była bardzo udana, bo rzeczywiście stopniowo odkrywaliśmy nowe smaki i aromaty. A tu - kwaśne jabłka i tyle.

:angry:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/03/07 20:01 #816 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:Nalewki
No to pociągnijmy naszą zabawę dalej, kolejny przedstawiciel win białych „Quinta de Sao Cristovao’ rocznik 2008 wino z portugalskiej Estremadury.
Ocena wstępna: butelka wąska, elegancko etykietowana z ładną grafiką na etykiecie, informacja interesująca i kompletna, korek - konglomerat z dyskami naturalnymi. Otwieram…….
Wygląd: bez zarzutu – powierzchnia żywa, wino klarowne, kolor czysty, jasno żółty.
Raczej ruchliwe, wyraźne perlenie wskazuje na jego młody wiek, prawie nie płacze.
Zapach: w pierwszym odczuciu delikatny, ale niezbyt przyjemny (coś jak mokry mop od zmywania podłogi), zamknięty, ale szybko się otwiera, z leciutkim drożdżowym tłem. Po napowietrzeniu staje się przyjemny, najpierw wybijają się niedojrzałe, zielone jabłka, i cytryna. Później dołączają do nich banany i ananas. Zapach leżakowy niewyczuwalny - jak to z młodymi , białymi zwykle być powinno. Choć bliżej końca butelki pojawiło się skojarzenie ze śwież młóconym ziarnem , a przy ostatnim łyku to był już zapach jaki unosi się przy śrutowaniu zboża. Trwałość zapachu raczej skromna, ulotna, wino nie jest wyczuwalne z większej odległości. Aromat pospolity, choć po staranniejszej i dłuższej analizie przestaje być odpychający i tuszuje pierwsze niemiłe wrażenie.
Smak: Wino jest typowo obiadowe, natychmiast pobudza slinianki. Jest wytrawne, lekkie, słabo alkoholowe co sprzyja jego konsumpcji w towarzystwie ryb i innych owoców morza. Taniny gładkie, słabo uwydatnione, natomiast szkielet kwasowy dobry, wino sprężyste i rześkie. Goryczka bardzo subtelna, a całość jest przyzwoicie wywarzona. Długość średnia. Wino zbudowane jest przeciętnie, ale do posiłku wystarczająco. Jest uczciwe i przystępne . W posmaku zostawia dziwny ślad – coś jak krochmal, lub pył na zębach - może to jest to, co określono jako „mineralny posmak”  , ale wrażenie jest umiarkowanie interesujące. Odpowiednio je wyceniono, można zrobić mały zapasik, ale bez przesady.
Po podliczeniu punktów wyszło tylko 78 /100 . Myślę, że oceniłem je zbyt ostro, zwłaszcza punkty za wygląd dałem zbyt oszczędnie , bo wino jest co najmniej „przyzwoite”. Kwestia srebrnego medalu jest dla mnie zagadką, bo na taki medal zasługują wina punktowane znacznie wyżej, będzie trzeba uważniej się przyjrzeć konkursom winiarskim nadającym te tytuły. Mam przeczucie że dystrybutor ma cos wspólnego z tymi medalami.
Zastosowane przez producenta szczepy winogron są mało znane i niezbyt charakterystyczne, ale budują w pamięci nowe zapachy i smaki, dla których dotąd nie miałem odniesienia. Klimaty te nie przystają do wcześniej pitych win, ale są dość ciekawe i rozszerzają bibliotekę smaków i zapachów.

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.167 s.