PROSTYTUCJA

Dziękuję za objaśnienie terminu. Nie miałem prawa go znać, bo w epoce karbonu z której sie wywodzę ludzie też pewnie mieli decentrację interpersonalną, ale wcale o tym nie wiedzieli. Ja też - do dziś zresztą. Za to altruiz jest pojęciem dla mnie oczywistym, choć jak tak dalej pójdzie, to termin ten będzie archaizmem jeno, bo świat dzisiejszy nie ma czasu i ochoty na jego praktykowanie.
Ale mądre towarzystwo w Mieczewie! Panie Greg z tym "...na miarę Mieczewa" przegięłem faktycznie - zgadzam się z Panem i Mieczewian przepraszam!

Przeprosiny przez całe Mieczewo przyjęte!

To miło, że postanowił Pan wrócić i z nami korespondować - zwłaszcza, że wskazówki dotyczące komisji i konkretne nazwiska są bardzo cenne.
O niebo cenniejsze niż "pospolitych ruszeń" zwoływanie.

Może więc Pan Sołtys i członkowie Rady Sołeckiej pomyśleliby o zorganizowaniu spotkania z Panem Przewodniczącym Komisji i jej szacownymi Członkami celem nakreślenia problemu i opracowania planu dalszego działania?
Mogłoby to być w początkowej części spotkanie otwarte,gdzie mieszkańcy mogliby mieć możliwość wzięcia udziału
w owej "burzy mózgów" podrzucając możliwe rozwiązania i wstępne deklaracje pomocy?
A może zamknięte, że by nie doszło do jatki?
Ktoś ma ideę?

No i myślę, że należałoby się tutaj porozumieć z Kórnikiem (też pewnie mają swoją komisję), bowiem problem jest wspólny - a myślę, że mieszkańcy Czołowa mają jeszcze więcej zniesmaczenia niż my.

Sądzę, że Admin już to przeczytał i jako prężny członek RS zaczął działać...

Admin, adminem - rada sołecka to 8 członków z sołtysem i każdy z nich powinien prężnie działać.

Może więc Pan Sołtys i członkowie Rady Sołeckiej pomyśleliby o zorganizowaniu spotkania z Panem Przewodniczącym Komisji i jej szacownymi Członkami celem nakreślenia problemu i opracowania planu dalszego działania?
Mogłoby to być w początkowej części spotkanie otwarte,gdzie mieszkańcy mogliby mieć możliwość wzięcia udziału
w owej "burzy mózgów" podrzucając możliwe rozwiązania i wstępne deklaracje pomocy?

Spotkania z przedstawicielami władzy były już nie jedne. Problem jest odwieczny. I co... I nic Policja sobie z tym nie daje rady, straż miejska mało skuteczna, władze gminy bezskuteczne.
Pytanie co tym razem ma się stać, aby było to skuteczne?
Organizowanie zebrań to - tylko okazja do gorącej wymiany zdań i wałkowania tego samego po raz nie wiadomo który.

Dlaczego zawsze jest tak, że wielu potrafi dużo pisać, dużo radzić a jak przychodzi co do czego - zrobi się. Może samemu trzeba się zebrać - umówić w urzędzie i przedstawić propozycje - to żaden problem - tylko trzeba się ruszyć sprzed komputera.

Podsumowując wykorzystam pomysł Ani:
"Rosną u nas grzybki i wzdłuż szosy stoją.
Za nic mają „czarnych”,
nikogo się nie boją.
Idą chłopi ze wsi, tu w pobliski las.
Lamentują baby – „Skończyć z tym już czas”!
Pisze nam ktoś w necie, że z „grzybkami”
coś się zdarzy.
Ja Wam powiem tak w sekrecie:
nie będzie popytu, nie będzie podaży."
Autor fraszki: K.R.