bieganie

Więcej
2014/02/05 21:54 #6896 przez Ania
Replied by Ania on topic bieganie
Ja póki co na antybiotyku, więc w weekend chyba w ogóle się nie ruszę. W ciągu tygodnia w takich godzinach odpada. Weekend 8 rano to dla mnie kosmiczna godzina :) Wiele się pozmieniało przez te 4 lata ;) Planuję wyjazd do Łodzi na jakiś czas, tam będę mogła się rozruszać i jak wrócę to może już będzie mi łatwiej. Ale i tak nie wyobrażam sobie biegania z Wami, to już nie ten level.

Romek- z tego co piszesz to pasmo wciąż potrafi Ci dokuczyć? W trakcie biegów weekendowych też? Nadal ratujesz się zmrożonym kubkiem? Dopytuję się, bo wiem, że mnie to też czeka. :unsure:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/02/05 22:03 #6897 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic bieganie
@Jacek: to chyba zalezy po co sie biega, co jest motywacja. Jeszcze rok temu biegalem bo lubilem przelamywac swoje lenistwo i wygodnictwo - upal, deszcz, wiatr, bloto, snieg, kaluze ... Biegalem dla towarzystwa, rozmow, nastrojow i jakiegos poczucia wspolnoty. Wtedy wlasciwie nie bylo planu treningowego i liczylo sie tylko na ile mam(y) akurat ochote i fantazje "przycisnac".

Perspektywa zmienia sie jesli jest konkretny cel, "wynik" do ubiegniecia. Teraz, kiedy bieganie jest moim sposobem na samotnosc, pilnuje planu treningowego tak jak to opisujesz i pamietam ze na ok 11 tygodni treningu (ok 35-37 treningow) tylko dwoch nie wykonalem zgodnie z planem bo fizycznie nie dalem rady. Ale takie trzymanie sie za morde bez wzgledu na to jaki mam dzien, ile spalem, co jadlem, czy mysle o jakis problemach osobistych - nie jest dobre. Bieganie zamienia sie wtedy w katorge i wyrzeczenia a nie w przyjemnosc. Tak wygladalo moje przygotowanie do pierwszego maratonu. Skutek byl taki ze startujac mialem stalowe miesnie, pluca i stawy ale gdzies po drodze zgubilem serce, sens tego wszystkiego i radosc zwyciezania, maraton stal sie takim "ostatnim", trudnym treningiem ktory trzeba bylo "odwalic".

Do najblizszego maratonu bede przygotowywal sie rowniez wg planu, nad ktorym juz mysle - prawdopodobnie bedzie jeszcze trudniejszy, ale chce do jego realizacji podejsc bardziej swobodnie i skupic kazdy trening na znalezienia radosci, sensu i motywacji do biegania.

Masz w Mieczewie swietna ekipe biegowa, korzystaj z tego - ja dopiero teraz doceniam wspolne podejmowanie wysilku, wiele moich porazek rodzi sie w glowie, psychice, samotnosci - nie w miesniach czy ich bolu.

Ubuntu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/02/05 22:21 #6898 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic bieganie
Pasmo nigdy nie odpuszcza :evil:
Ale po ostatnim ciężkim kontuzjowym doświadczeniu zrozumiałem, że wszystkiemu winna jest ambicja (czytaj endomondo) - za dużo i za intensywnie.
I tak powoli wracałem do formy, szczególnie przypisuję sukces marszobiegom. Stopniowo wydłużałem dystans i wszystko szło jak z płatka do czasu kiedy zrobiliśmy 20km interwałów (to już było wykańczające) a następnego dnia pobiegliśmy z Michałem kolejne kilkanaście km i... wdał się stan zapalny.

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/02/07 09:03 #6900 przez Jacek
Replied by Jacek on topic bieganie
Witam, dziękuje Wam za reakcje. Nawet się nie spodziewałem, że wszyscy tak na spontanie napiszecie i od serca. Wniosek z tego płynie prosty kontaktujmy się i rozmawiajmy na ten temat bo doświadczenia którymi się dzielimy są bardzo cenne :) .
Roman cieszę się że masz takie zdroworozsądkowe podejście do biegania i biegajmy razem w te weekendy mniej kilometrów może między 8-9 i starczy. Michał w niedzielę zrobił taki numer, że zanim mnie zabrał na trening to już miał w nogach prawie dychę. Wcześniej mówiłem że ten dystans po wyżej 10km źle znoszę i poszedł mi na rękę w ten sposób. Cenię Go za to bo to jest facet na wysokim poziomie który najpierw myśli o innych a potem o sobie. Tak że Ania czekamy na Ciebie . Muszę tu przyznać że to właśnie Ty najbardziej zmotywowałaś mnie do wspólnego biegania i udziału w forum. Dziwisz się czemu? To proste, często jak wchodzę żeby coś napisać to otwiera się pierwsza strona forum z przed 4lat! Z Twoim zaproszeniem do biegania tak że tekst zamieszczony przed czterema laty zachęcił mnie do biegania teraz. Ciekawe co? Siła słowa pisanego/czytanego jest ogromna!
Wracając skromnie do biegania to muszę przyznać że trening wczoraj na górkach w Mieczewie był trudny. Na jednym skrzyżowaniu się wypierdoliłem sromotnie (przepraszam Administratora i Was za kolokwializm, ale to słowo oddaje w pełni dramaturgię wydarzenia) i trochę stłukłem kolano ale dzisiaj nawet nie boli. Pewnie nie odważę się biegać tam dziś więc zostają Rataje i Warta bez nieszczęśliwych następstw. Jeśli nie będzie intensywnie padać w nocy to jutro damy radę.
Jeszcze chciałem nawiązać do wypowiedzi Rafała bo poruszył ważny aspekt motywacji. Sam spędziłem w rozłące 7 lat i wspominam je źle mimo, że byłem z rodziną na weekendy. Gdzieś mi „uciekło” 3 lata z życia mojego syna a gorycz rozłąki przelewałem w bardzo systematyczny i ostry trening (nie był biegowy ale na siłowni ale to nie szkodzi). Przeczytałem każde słowo które napisałeś ze zrozumieniem i podzielam Twoje zdanie bo sam też to przeszedłem. Ja uważam że cała Twoja aktywność biegowa jest dobra i porażki też ponieważ to wszystko razem pozwala funkcjonować (jakoś). :)
Mam propozycję pisz o swojej aktywności biegowej jak jato robię. Po to żeby się komunikować i wymieniać doświadczenia. W tej chwili testuję swój organizm na trening codzienny również siłowy taki połączony ( wypadkowa moich doświadczeń z ostatnich 30 lat aktywności) trening nie przekracza 8km (na razie) jedynie w sobotę i niedzielę doginam z Michałem i to mi pasuje. Jak dołączą inni (Roman, Ania, Tomek, Asia, Łukasz) :evil: to trening nie będzie przekraczał możliwości uczestników, co najwyżej po treningu dobiegam sobie „coś tam”.
Pozdrawiam Jacek

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/02/07 20:20 #6901 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
Dość pisania, czas przejść do czynów. Jutro 8 rano przy świetlicy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/02/09 07:57 #6902 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
Pobiegaliśmy z Jackiem i Nome.
To nie jest dobry czas dla biegaczy. Drogi leśne są zupełnie zalodzone, drogi polne fragmentami grząskie. Skutki to zaliczona efektowna gleba, nogi mokre do kolan. Ale wiosna idzie i przy tej temperaturze szybko wszystko wróci do normy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.314 s.