WINO DOMOWE

Więcej
2010/10/21 22:06 #1814 przez greg
Replied by greg on topic O:WINO DOMOWE
HA! HA! HA!

Bez czytania Twojego Jarku postu dokonałem zakupu dwóch melonów!!!
Postanowiłem bowiem zmierzyć się z zadaniem!

Dzięki, że jesteśmy podobnej myśli!!!

Lewym okiem oglądam mecz, prawym szykuję nastaw!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/10/21 22:09 - 2010/10/21 22:16 #1816 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Uwaga na palce, które masz pod nożem ;)

P.S.
Czy możesz bardziej opisowo przedstawić proces szykowania nastawu prawym okiem. To dość zagadkowe i zarazem intrygujące stwierdzenie :woohoo:

P.P.S.
Właśnie sąsiedzi sie wydarli przez balkon - to pewnie nasi wygrywają - ciekawe w co grają?

nil nisi bene
Ostatnia2010/10/21 22:16 edycja: JaroslawMalesinski od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/10/23 00:10 #1817 przez greg
Replied by greg on topic O:WINO DOMOWE
:evil: :evil: NO NIE!!! :evil: :evil:

:evil: ZNOWU WYWALIŁO :evil: :evil:

Na szczęście tym razem niewiele i metoda lekkiego wtykania korka skutkuje...
Tak jakby nasze obliczenia (Twoje Jarku) ślizgnęły się właśnie o rzeczonego melona....

Po ujęciu łyżeczką ok 5 cm w głąb nastawu zakorkowana butla pracuje systemem ciągłym - czytaj: "buuuuuuuug",
a pęcherze "powietrza " mkną po ściankach butli z prędkością światła... :whistle:
Jak w szkalnce z gazowaną mineralką.... :silly:

Co to będzie....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/10/23 20:36 - 2010/10/23 20:57 #1818 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Jak to co? Wino przyjacielu, białe, wytrawne, aromatyczne z lekką goryczką. Wino na przyszły sezon imprezowy.

Kipi :angry: No to się wydało, z jakiego powodu szukałem metody na skondensowanie melona B) do objętości co najwyżej szklanki.

Moje jesienne zaczyna się z wolna uspokajać BLG zeszło już poniżej "O" Niestety nie jest tak sprężyste i ostre jak Rysling, tylko bardziej "miodowe" i znacznie pełniejsze. Jak na białe znów ma zbyt wiele ciała, choć udało mi się opanować tym razem alkohol - jest przyzwoite 12%. Mam wrażenie, że za przesadną budową moich win stoją jednak wysokowydajne drożdże. W przyszłym sezonie do białych win musze poszukać mniej drapieżnego szczepu, bo bayanusy upodabniają do siebie wszystkie wina bez względu na skład nastawu. Choć może to podobieństwo wszystkich moich win to właśnie jest "TRADYCJA". Rabarbarowe jest trochę bardziej spłaszczone i pustawe w smaku, więc pewnie kupaż obu będzie bardziej nadawał się do popijania obiadu.

P.S.
Ostatnio, pewien mój znajomy po degustacji (nazwijmy rzecz po imieniu - to była popijawa, obżarstwo, i dyskusje po świt) moich win stwierdził, że wybudowałem nieodpowiedni dom - bo do tak masywnych, mocnych i pełnych win (nazwał je średniowiecznymi :angry: ) trzeba było zbudować ponury zamek z kamienia, z jedną tylko salą, w której powinien znajdować się kominek o takiej wielkości, by całego wołu można było w nim na rożnie obracać. Ciekawe czy chciał mnie obrazić, czy tylko zwracał uwagę na wspaniałe dopasowanie moich czerwonych win podawanych prosto z beczki do zawijanych zrazów wołowych zrobionych przez moją żonę.

nil nisi bene
Ostatnia2010/10/23 20:57 edycja: JaroslawMalesinski od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/10/23 23:51 - 2010/10/23 23:53 #1820 przez GrzechotniC
Replied by GrzechotniC on topic O:WINO DOMOWE
Ja żałuję ,że mieszkam spory kawałek od Mieczewa (jakieś 4-5h drogi nie pieszo lecz autem ) bo chętnie bym odkupił od Ciebie Jarku jakąś butelczynę co by posmakować tego "średniowiecza" :) Biorąc pod uwagę okoliczności (dwa pierwsze nastawy bulgoczą. Przed nimi jeszcze daleka droga, w rodzinie brak winotwórcy wśród znajomych również ) jestem zdany na wino z półki sklepowej. Choć ostatnio muszę się pochwalić na szkoleniu firmowym wygrałem butelkę Bordeaux z 2008 myślę ,że jutro zobaczę co to takiego.

Powoli zbieram się do uprzątnięcia piwnicy (mieszkam w bloku na 3p) i przeniesieniem balonów z zawartością do niej. Trochę mojej damie zawadzają dwa balony w kuchni :) Ale i tak ją muszę pochwalić za wyrozumiałość (winogron na suficie) i pomoc (zbieranie róży i mnóstwo innych różności). Przy okazji tak się zastanawiam czy nie wyjąć gąsiorów z tych plastikowych koszyków po zniesieniu do piwnicy. Bo przez plastik nijak linii osadu nie zaobserwuje.
Ostatnia2010/10/23 23:53 edycja: GrzechotniC od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/10/24 21:54 - 2010/10/25 07:58 #1828 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:WINO DOMOWE
Rzeczesz Acan, pięć godzin gościńcem !?
Toż to szmat drogi. Kraj ów odległym jest niezmiernie, pewnikiem leży już za granicą Wielkiego Księstwa Poznańskiego ! :S
Nie chcę przyrzeczeń bez pokrycia składać, ale wyślij Waść do mnie na PW adres korespondencyjny. Może listowy, pod choinkę przytarga jakoweś zawiniątko.
Moich win nikt, nigdy i nigdzie i za żadne bejmy nie kupi - co najwyżej można je dostać w prezencie :laugh:

P.S.
Adres mailowy też podaj na PW to Ci wyślę kartę oceny wina - taką przydatną ściągę do oceniania win, o której pisaliśmy na początku wątku o nalewkach. Do Bordeaux jak znalazł.

P.P.S.
Z piwnicą w bloku uważaj, bo więcej niż 300 litrów wina nie da się tam rocznie wytwarzać z braku miejsca :woohoo: Ciasno - wiem cos o tym. Ale na początek wystarczy.
Z 3 piętra noszenie pełnych wiader do piwnicy to spore wyzwanie. Do tego woda do mycia balonów.... - lubisz gimnastykę ?!
Na szczęście w blokowej piwnicy jest cieplutko, a to wina lubią najbardziej. Za to nieznoszą towarzystwa kiszonej kapusty, gnijących ziemniaków, benzyny i rozpuszczalników - pierwsze grożą zakażeniem nastawu, drugie wchłonięciem zapachu.


P.P.P.S.
Te cięzkie balony z marketu jakie można obecnie kupić, mogą być wyjęte z koszy, ale te cienkościenne, starszego typu lepiej niech stoja w klatkach.
Większe niż 36 litrów zawsze zabezpieczone, bo ewentualne straty doprowadzić mogą do rozpaczy, depresji i zejścia :woohoo:
Najgroźniejsze dla wielkich szkieł jest postawienie ich na pojedyńczym ziarnku piasku - wyjęte z kosza zawsze stawiaj na jakimś kuchennym ręczniku lub innej szmatce. Drugie pod względem częstotliwości zdarzenie to spadnięcie czegoś na butlę więc nawet jak wyjmiesz butlę z kosza, to zostaw na niej plastikowy kołnierz od niego.

nil nisi bene
Ostatnia2010/10/25 07:58 edycja: JaroslawMalesinski od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.278 s.