bieganie

Więcej
2014/01/14 12:04 #6720 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic bieganie
Ja na razie zostałem zmuszony do antybiotykoterapii :(
Jakieś zapalenie krtani, tchawicy i cos tam jeszcze mnie dopadło...
Tak więc niedziela odpada również
Ale nic straconego - przynajmniej mam (przymusowy) okres roztrenowania
Za tydzień we wtorek o 20.00 proponuje spotkanie na orbitrekach (będzie juz ciepło :woohoo: )

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/17 20:02 #6743 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
Jakby co będę jutro przebiegać koło 8 w okolicach świetlicy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/17 21:35 #6744 przez Joanna
Replied by Joanna on topic bieganie
A w niedzielę o 8.30? na 10km licząc od Przy Lesie ? ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/17 22:42 #6745 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic bieganie
Zarówno jutro jak i w niedzielę połączę się z Wami duchowo B)

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/18 07:43 #6746 przez Jacek
Replied by Jacek on topic bieganie
No to wychodzę na trase wypatrywać Michała. Ciekawe jak wyjdą tempa. Trochę ślisko i grżąsko. Może Łukasz będzie na boso! :evil: :evil: :evil:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/01/18 12:09 #6747 przez Michał
Replied by Michał on topic bieganie
Tośmy z Jackiem pobiegali:) Zrobiliśmy coś co można roboczo nazwać tempem. Są to biegi szybkie lub bardzo szybkie w kolejności : 4x100m + 3x200m + 2x400m + 1x600m, potem trochę luziku i to samo tylko od końca znaczy najpierw 600m itd. Między biegami przerwy od 100 do 300m. Tempa poszczególnych biegów były różne, ale wszystkie dużo powyżej tego co kiedykolwiek biegałem.
Mieliśmy ze sobą Nome. Pierwszy biegłem z psem ja (do drugiej dwusetki). Biegło mi się wtedy lekko i zastanawiałem się co ten biedny Jacek tak ciężko oddycha. Potem psa oddałem i to ja stałem się najgłośniej sapiącym w okolicy. Było ciężko lub bardzo ciężko. Najciekawiej się zrobiło w czasie powrotu, gdzie już naprawdę ciągnąłem resztką sił.
Słowem trening dla mnie ciężki, wyczerpujący, po prostu miód/malina:)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.390 s.