bieganie

Dziękuję .
było dość lekko,ale za razem i ciężko ,na początku spodziewałem się jakiejś masakry .Która na szczęście nie nastąpiła.
Najważniejsze miałem fajny wynik 4:44 bez kilku sekund.
A w maju był plan na 4:00 śmiech chyba za 10 latek.

czwórkę zrobimy za pół roku w Warszawie na Orlenie:)

co do maratonu w Poznaniu - czas bardzo fajny, też taki miałem pierwszy raz i też miałem plan by po prostu całość przebiec (nie do końca się to udało)
różnica między nami taka, że ja się wtedy po 30tym kilometrze nieźle nacierpiałem.

Grzegorz gratulacje, zawsze podziwiamy i jesteśmy pełni uznania dla wszystkich biegaczy. Kibicowanie to dla nas wielkie przeżycie i wybieramy miejsce, które wydaje nam się trudne dla zawodników . Tym razem było to między 30 a 31 km w lesie gdzie nie ma zbyt wielu kibiców a wiemy, że doping jest b. ważny. Myślę, że w przyszłym roku możemy się umówić z kibicami z Mieczewa i obstawić całą trasę.
Jeszcze raz gratulacje

Jeszcze raz dziękuję wszystkim ,A swoją drogą to cała trasa obstawiona kibicami poprawiła by wynik o niebo te 4 :00 wtedy było by realne -Michał ale w Poznańu na jesień a w Warszawie to nie wiem tak daleko od domu
A coś się nacierpiał po 30 km miałeś kontuzję czy jak to mówią ściane ,bo jak tydzeń temu pierwszy raz usłyszałem na yutub o czymś takim to nie widziałem ale chyba zbladłem,kolejna rzecz do strachu.Ściana mnie nie chwyciła mówią że na 31-34 km może wyrosnąć na trasie mur ,mnie jeśli już to spotkało raczej po 20 km ,no nie wiem ale to chyba nie było to .Zmęczenie było mocne

Ten pomysł z kibicowaniem za rok - całkiem niezły
Ja zachęcam do biegu mosińskiego w poniedziałek Sztafeta pamięci - chodzi o rozstrzelanych mieszkańców Mosiny w1939. Bieg na 15 km (tylu rozstrzelanych), ale można sie przyłączyć po 7 lub 12 km. Szczegóły: www.osirmosina.pl/

Ktoś jeszcze biega?