1.Z zakupem 20 litrowego szkiełka będzie kłopot – zwykle w sprzedaży są 25 litrowe (20l to rzadkość) Uwaga dotycząca mieszania jest w 100% prawdziwa . Na korek ciągle jest za wcześnie, taki nastaw może się jeszcze zbuntować !!!
2.Nastaw nie jest wcale śmieszny – jest prawidłowy. Otrzymane wino będzie lekkie i raczej skromnej budowy, ale za to nie powinno sprawić już żadnych kłopotów z późniejszym klarowaniem i dojrzewaniem. Moc całkowicie przefermentowanego nastawy (wino wytrawne) powinna wynosić ok. 12%. Niestety winogrona w tym roku są bardzo słabo wycukrzone, więc nie będzie to rocznik historyczny. Ja z tego powodu całkowicie zrezygnowałem w tym roku z robienia wina gronowego
Jeśli mogę nieśmiało zaproponować dalsze działania, to w tej chwili wsypałbym do balonu 50gram kory dębu ( apteka lub zielarnia) i za jakiś tydzień przelał całą ilość przez durszlak (sitko o dużych otworach) wywalił pestki i skóry i wlał oczyszczony nastaw na powrót do balonu. Dla "dodania odrobiny słońca" rozgotuj kilogram daktyli w 1 litrze wody (ewentualnie rodzynki) i taką papkę wlej do butli z oczyszczonym nastawem.
Powinno się zmieścić. Reszta to czekanie.....
3. Czas fermentacji.
Pierwszy obciąg należy wykonać możliwie szybko, gdy tylko cukromierz pokaze „0” (cukromierz najlepiej wyskalowany w stopniach Balinga BLG trzeba kupić, to tylko 10 PLN) oznacza to że prawie cały cukier został zużyty przez drożdże i wino jest półwytrawne. Nie dotyczy to sytuacji opisanej wcześniej, bo wywalenie skór i pestek to nie jest obciąg wina tylko zakończenie „maceracji w miazdze” i dopiero od tego momentu zacznie się zasadnicza fermentacja nastawu.