WINO DOMOWE

Więcej
2013/01/08 23:57 #6094 przez greg
Replied by greg on topic Odp: WINO DOMOWE
A to mściwiec... :woohoo:

Ale decyzja jak najbardziej słuszna!

W sprawie Konina temat do obgadania...
Może po zebraniu....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/13 15:36 #6098 przez Magdalena
Replied by Magdalena on topic Odp: WINO DOMOWE
Panowie, potrzebuję Waszej pomocy.

Przeczytałam wszystkie 223 strony, ale nadal mam pewne wątpliwości co do jednego z moim win.
Może naapierw krótko się przedstawię: winem w mniejszym lub większym stopniu zajmuję się od 2,5 roku, posiadam zabutelkowane 3 gatunki (z malin, z ryżu i hibiskusa oraz z drzemów mojej produkcji z dodatkami takimi jak ziele angielskie i gożdziki). Niewiele osób wina te próbowało (ze względu na niewielką ilość i ich przeznaczenie), ale osobiście uważam je za bardzo dobre.

W tej chwili w mojej niewielkiej kuchni "robią plum" kolejne 3 wina: jabłko z odrobiną śliwek (w tym suszonych), jeszcze mniejszą odrobiną malin i suszoną dziką różą, eksperymentalne wino z zielonej herbaty, odrobiny rodzynek i suszonych śliwek z dodatkiem jagód jałowca i prażonej kory dębu oraz wino, z którym mam pewien problem - zrobione z pomarańczy, mandarynek oraz cytryn, odrobiny daktyli, z dodatkiem cynamonu, kilku gożdzików, kolendry, z dość dużą ilością suszonych kwiatów bławatka dodanych kilka dni temu oraz suszoną żurawiną. Kwiaty bławatka dodały ziołowego, całkiem ciekawego smaku. W winie jest też trochę czarnej herbaty.

Niestety dłuższy czas temu mój cukromierz miał wypadek i w dodawaniu cukru posługuję się jedynie smakiem, co pewnie wyjątkowo mało profesjonalne nie prowadzę też żadnych obliczeń - moje wina powstają w bardzo spontaniczny sposób ;) Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nie uznacie moich, całkowicie autorskich przepisów, za głupie...

Problem z winem pomarańczowym polega na tym, że nastawiłam je w kwietniu 2012, a drożdże (tokay) nadal żyją. Właściwie przez dłuższy czas myślałam, że tak nie jest, ale po dodaniu kolejnej dawki cukru zrobiły się bardziej aktywne. W winie tym dość mocno czuć alkohol (stąd dodatek bławatka - trochę pomogło i dalszej częśći żurawiny - ostatnie 400g ugotowałam w winie i dopiero dodałam do nastawu).
Czy powinnam użyć pirosiarczanu czy lepiej przeczekać? Nigdy nie używałam pirosiarczanu ponieważ we wszystkich kupnych winach strasznie mi ten dodatek przeszkadza.

Co mogę zrobić, żeby poprawić smak wina i nie stracić i tak dość wątłego smaku pomarańczy?
Nie chciałabym kupażować ani kupnym winem ani też żadnym z zabutelkowanych.
Właściwie zależało mi na tym, żeby wino pomarańczowe było lekkim, kobiecym winem, ale w tej sytuacji mogę nieco zmienić plany.

Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2013/01/13 16:58 #6099 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic Odp: WINO DOMOWE
Ooooooo, jaka miła niespodzianka, Witamy na forum.

Jestem pod sporym wrażeniem opisanych win. Są to dość wyszukane kompozycje i zapewne efekty są interesujące. Z własnego doświadczenia przekażę tylko ostrzeżenie dotyczące kardamonu – pod żadnym pozorem nie dodawać !!!, zabije każdy inny aromat.

Nie jestem fanem spontanicznego działania, ale w każdym winotwórcy tkwi dusza szamana-zielarza więc czasem i sam poeksperymentuję. U mnie stoją wina ziołowe z najprzeróżniejszych ziół ,bo to bardzo ciekawy kierunek winiarski, jednak aby zachować subtelne aromaty kwiatowe i ziołowe stosuję metodę maceracji winem na zimno. To znacznie prostsza i o wiele wydajniejsza metoda. Bierze się dobre, młode, lekkie i jasne wino białe (na przykład z ryżu lub jabłek) i zalewa nim mieszanki przeróżnych ziół, kwiatów, przypraw….
Ot cała tajemnica – polecam ten sposób.

Wracając do cytrusowego to mam parę uwag, ale oczywiście to nie są żadne wytyczne, ot takie przemyślenia:
- cytrusy na samym początku zwykle rozgotowuję razem ze skórkami i miksuję blenderem, bo to łatwiejsza i wydajniejsza metoda na aromat pomarańczy w winie.
- kolendra powinna być palona na suchej patelni bo inaczej nie uwydatni się jej charakterystyczny aromat. Pasuje do goździków ale już z cynamonem byłbym ostrożny
-bławatkowe dodatki są tak delikatne w aromatach, że w towarzystwie przypraw korzennych chyba się nie zachowają ich walory.
- żurawiny trochę szkoda na mieszanie z cytrusami.

Co do problemu głównego: to po dodaniu żurawiny znów dokarmiłaś drożdże więc od nowa zaczną szaleć (suszona żurawina ma bardzo dużo cukru). Gotowanie wina spowodowało całkowite ulotnienie się alkoholu więc to dobrze, że wino dalej pracuje, na szczęście każde dodanie kolejnego składnika przedłuża życie drożdży – teraz już nic nie należy robić, tylko czekać. Jeśli natomiast koniecznie chcesz utłuc żyjątka, to w tak ekstrawaganckim winie absolutnie nie dodawaj piro – to zniweczy cały eksperyment. Ewentualnie można próbować obniżyć temperaturę i przetrzymać wino w niskiej by zastopować fermentację (nie myl z wymrażaniem, bo to nie o to chodzi) ale i tak nie ma gwarancji że drożdze nie ożyją gdy zrobi im się znów cieplej. Chyba tylko czas może tu pomóc. Cierpliwości !!!

Jeszcze raz witam na forum i zapraszam do aktywnego dzielenia się doświadczeniami winiarskimi. Twoje wina budzą wielką ciekawość. :woohoo:

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/13 20:28 #6100 przez ROMEK
Replied by ROMEK on topic Odp: WINO DOMOWE
Witam również,
sam kiedyś brnąłem przez cały wątek winiarski i trzeba przyznać, że jest to spory kawał dobrego doświadczenia, cieszę się, że rośniemy w siłę ;)

Co do opisywanych win... mam nadzieję, że będzie okazja posmakować :P
A co do drożdży...potrafią być złośliwe :angry: całkiem niedawno rozmawialiśmy na temat mojego wina które mimo siarki (knot palony w beczce) ożyło po ponad roku :ohmy: przyczyną (katalizatorem) był prawdopodobnie wzrost temperatury w okresie letnim (?)
...
reasumując
najlepiej z drożdżami gada Jarek, jego zawsze słuchają ;)
Ja nigdy jeszcze celowo ich nie uśmiercałem wiec marny ze mnie doradca :sick:

Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/13 21:49 - 2013/01/13 22:30 #6101 przez Magdalena
Replied by Magdalena on topic Odp: WINO DOMOWE
Bardzo dziękuję za tak serdeczne przyjęcie :) Posmakować być może i będzie okazja - jeśli nie przez pocztę to tak się składa, że mieszkam w Poznaniu, więc całkiem niedaleko. Z tym, że mamy z narzeczonym nadzieję na szybkie rozpoczęcie budowy domu w Grzebienisku, więc Poznań nie potrwa już długo.

Dziękuję za ostrzeżenie odnośnie kardamonu - przyznam szczerze ostatnio zrobiłam dość mocno kardamonowy eksperyment. Niestety nie miałam okazji spróbować... na szczęście to było najmłodsze wino, nastawione z resztek i w najmniejszym balonie. Balon pękł ;( O 12 w nocy jak chciałam powąchać moje wino i zastanowić się czy nie warto byłoby dodać lawendy.

Nawiązując od razu do ziół - być może rzeczywiście warto dodawać je dopiero do maceracji. Moje pomarańczowe (jakiś tydzień temu dodałam 75g kwiatów (całych) bławatka) bardzo mocno przeszło bławatkiem i już następnego dnia bardzo dało się go wyczuć w smaku i zapachu. Od jakiś 4 dni "poziom" bławatka jest moim zdaniem na tym samym poziomie (nie mogę tego stwierdzić z całą pewnością bo jeśli chodzi o wina to nie jestem pewna na ile wrażliwy jest mój smak). Czy poziom ten się obniży?
Rzeczywiście w każdym winotwórcy tkwi dusza zielarza, jako dziecko przeczytałam wiele książek o tej tematyce. Niestety wielu rzeczy już nie pamiętam, a tylko częśc jakoś tak "czuję" ;)

Kolendry dodałam właściwe dość szybko, jedynie rozgniotłam jej ziarna. Dobrze więc, że dopiero teraz dowiaduję się, że należy ją przypalić. Jakoś tak w pewnym momencie jak spróbowałam mojego wina z pomarańczy to zapragnęłam dodać dużo cynamonu, teraz uważam, że komponuje się idealnie. Jakby nie patrzeć w kuchni nigdy nie przyszło mi do głowy łączenie kolendry z cynamonem, ale chyba spróbuję powąchać na raz obie przyprawy ;)
Swoją drogą, dopiero kiedy trafiłam na Wasze forum udało mi się zdobyć takie ciekawe i ścisłe informacje. W innych miejscach zdają się być albo znacznie mniej wiarygodne, albo brakuje konkretów.

Jeśli chodzi o cytrusy, to w moim winie niestety nie ma zbyt wielu skórek (w wielu miejscach są informacje, że skórki są wyjątkowo gorzkie, również po fermentacji). Pomarańcze są po prostu pogniecione, fermentowały dość długo w miazdze (ale w balonie).

Uważasz, że nie będzie czuć smaku żurawiny? :( Jakoś tak smakując to wino myślałam tylko o dodaniu żurawiny. Kupiłam, z oczywistych względów, jedynie 400g żurawiny wyjątkowo słabej jakości - z konserwantów myłam ją znacznie dłużej niż cokolwiek innego, a i tak nie udało mi się jej całkowicie wyczyścić.
Do gotowania wzięłam oczywiście jedynie ok. litr wina (mam jakieś 20, ale ciężko to dokładnie określić).

Niestety mieszkamy jak narazie w małym mieszkanku i nie mam jak obniżyć temp., mogę jedynie nie otwierać grzejnika w kuchni i otwierać tam okno. Ale czy obniżenie temp nie sprawi, że fermentacja zwolni zamiast się zakończyć? Wyjątkowo mi zależy na szybkim jej zakończeniu.

Przy okazji - jakoś na początku opisywaliście orzechowca. Nie zauważyłam przepisu, nie wiem czy akurat pechowo przemknęła mi gdzieś strona z nim, czy rzeczywiście nie było. Orzechowiec z suszonych czy świerzych orzechów? :cheer:

Tak przy okazji zapytam o jeszcze jedno. Chciałabym zrobić wino z suszonego głogu (kupiłam 0,5 kg) i jarzębiny (tyle samo) oraz owoców pigwy. Sama nie jestem do końca pewna czy to trafiona kompozycja, za kilka dni dostanę głóg, dobrze go powącham i się zastanowię. Jednakże, dokładnie za tydzień mogę wejść w posiadanie jakiegoś nowego balona i chciałabym wcześniej mieć składniki. Pigwa z przesyłką kosztuje na allegro 60zł/5kg i nie wiem czy warto. Z jednej strony strasznie mam ochotę zjeść trochę pigwy i poczuć ten smak w winie, z drugiej 60 zł (a w sumie będzie pewnie 100 za wszystkie składniki) to dla mnie niemało.
Chciałabym uzyskać jasne, eleganckie wino, ale, jak zwykle, w ramach uczenia się na doświadczeniach, mogę zmienić plany.
Zależy mi na tym, żeby wszystkie moje wina można było pić w sierpniu... Wiem, że to ekstremalnie mało czasu.
Do klarowania stosuję klarowin, chociaż to pewnie niezbyt profesjonalne... ale działa w kilka dni i wino, które nie mogło wyklarować się przez rok robi się idealnie klarowne. Nie przeszkadza mi też on w smaku.

Otóż ostatecznie w sierpniu/wrześniu (chcieliśmy w maju) weźmiemy ślub i chciałabym wykorzystać moje wina na weselu. Oczywiście robię wina nie tylko na wesele, robię je, bo uważam to za pewnego rodzaju "projekt artystyczny", jak rozciągnięte w czasie gotowanie czy też samo planowanie ślubu. Całkiem też to pasuje do innych moich zainteresowań - w moim ogrodzie zdecydowanie będzie mnóstwo owoców i ziół, już rok temu wypisałam chociażby odmiany moreli jakie w nim posadzę. Z tym, że jak narazie są tam same piaski i 2 brzozy... :)

Sorki, że tak dużo piszę na raz, ale mam wiele pytań, a uważam, że pewna wiedza o mnie, sprawi, że odpowiedzi będą łatwiejsze i bardziej trafne. Mam nadzieję, że nie robię Wam w ten sposób problemu :)

P.S. Postaram się być aktywna na forum, ale nie wiem czy mi się to uda. Nie za wiele mam ostatnio czasu, a zanosi się na to, że będę musiała wrzucić kolejny bieg... Mam nadzieję, że dam radę :)
Ostatnia2013/01/13 22:30 edycja: Magdalena od. Powód: Dodanie treści

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/14 12:09 - 2013/01/14 12:11 #6103 przez greg
Replied by greg on topic Odp: WINO DOMOWE
Witamy za forum!

Ja niestety obawiam się, że tak często dokarmiane drożdże nie szybko wymrą samoistnie....
Obniżenie temperatury jedynie spowoduje ich uśpienie :(

Romkowi i mi drożdże obudziły się na skutek podniesienia temperatury.
Moje wino było już dawno uśpione....
Było nawet pite, ba! - wystawiane na festiwalu!

Potem całość zabutelkowana... Przyszło lato, w garażu zrobiło się cieplej...
Wywaliło wszystkie korki z szyjek..... :evil:

To był daktylowiec.... A więc dużo cukru...
A Ty wciąż dosładzasz...

Ja myślę - czekać... Piro w ostateczności...

P.S. Jak rozumiem, niewiele masz z Mieczewem wspólnego... Jak nas znalazłaś?
P.S. 2. Gratuluję przebrnięcia wszystkich stron naszego wątku na forum!
Ostatnia2013/01/14 12:11 edycja: greg od.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.461 s.