PROSTYTUCJA

E, dla mnie sprawa jest jasna.
Zabierzcie/odstraszcie klienta to laski sie wyniosa.

Moze trzeba sie pobawic w jakis horror? Puscimy fame, ze grasuje "kuba rozpruwacz" z zacieciem na panny, porozklada sie fanty, redakcje przychylnych mediow napisza lokalne kryminaly, a lesniczy bedzie gral zatroskanego przyjaciela przypominajac o niebezpieczenstwie.

Mialem takiego znajomego, Niemca, ktory zwykle mowil tak: "uwaga, a teraz bedzie zart ..." zeby sobie zagwarantowac ze nie bedzie niezrecznej sytuacji jak ktos opacznie cos zrozumie ... Strasznie nudny facet, ale moze powinienem przejac ten zwyczaj ...

Tak na serio, wydaje mi sie ze blokowanie miejsc postoju odpada (zarowno lesniczy jak i rolnicy to robili - wszystko bylo brutalnie usuwane), zniechecanie panienek chyba tez - bo wykonuja polecenia i beda stac nawet jak im bedzie niemilo.

Rzeczywiscie chyba tylko pozostaja klienci. Tutaj moznaby sie zastanowic nad niszczeniem stojacych samochodow (bo policja raczej nie bedzie dosc szybko reagowac na zgloszenia nt zagrozenia ruchu drogowego). Problem w tym, ze czesc klientow to pewnie jednorazowi - przejezdni i trzeba by zrobic duze tablice przy drodze ostrzegajace "Uwaga niszcza zatrzymujace sie samochody" no i musialyby jezdzic sobie ruchome patrole "search & destroy" wozace jakies ceglowki do rzucania ... Drugi problem, ze tu juz ocieramy sie o kryminal a ponadto mozemy sie liczyc z odwetami "opiekunow" ...

R

To nic nie da!

Jedyny sposób to policja i straż miejska...
Nękanie klientów, nękanie panienek, fama wsród klientów, że straż czuwa ...

Nie ma innego rozwiązania jak mandaty za wjazd do lasu...
Wartość taka sama jak fotoradar...

Mieszkańcy mają zbyt wiele do zaryzykowania...
Domy, dzieci...
To jest bezwzględny proceder i tylko powołane do tego służby w granicach obowiązującego prawa mogą cokolwiek robić.
Nie znam przypadku, żeby gdzieś sobie z tym poradzono... Tak w 100%...

Greg, masz racje.
Niestety

Ale te mandaty za wjazd w takim razie sa jedynym i jedynym mozliwym srodkiem przeciwdzialania.
Co mozemy zrobic to zasypywac straz zgloszeniami o naruszenia tego typu. Jesli czestotliwosc zgloszen wzrosnie to straz zdaje sie bedzie musiala ruszyc tylki.

Uwaga teraz bedzie zart :
Oby nie tylko te swoje...

Ubuntu napisał:

J ! Moze stworzyc wlasna, silna, mieczewska grupe ktora za pomoca nieublaganej konkurencji wykurzy niechciane elementy a potem spokojnie zlozy bron. Konkurencja wcale nie musi byc cenowa - mozna konkurowac jakoscia, dywersyfikacja produktowa, obsluga posprzedazna ...



R.

Proponuję zacząć od własnej rodziny. ŻYCZĘ POWODZENIA.