- Posty: 1489
- Otrzymane podziękowania: 10
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Jumilla - w sumie, jak dla mnie mało znany region winiarski - musze się rozejrzeć.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Bellatrix...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Portweiny to fajny wzorzec do naśladowania. Swego czasu sporo ich kupowałem, ale teraz mam już podobne ze swojej piwniczki wiec mogę potwierdzić, że uzyskanie namiastki „Ruby” jest dość proste. Ja stosuje metodę nalewkową. Przygotowuję kupaż mocnych win o sporej kwasowości i raczej słodszych (a tych u mnie dostatek w poprzednich rocznikach) a następnie uzupełniam skład nalewkami spirytusowymi, których tez mam niezłą kolekcję. W zasadzie do twojego wina z daktyli już bym nie dodawał drożdży tylko zastosował właśnie taką metodę. Cukru jest w nim w sam raz by uzyskać typową dla „Ruby” słodycz. Trzeba by sklarowane wino daktylowe uzupełnić do objętości 10 l nalewkami owocowymi. Koniecznie wzbogacić smak i aromat trzeba nalewką z czarnej porzeczki i wiśni, czarny bez też jest cennym dodatkiem. Do tego koniecznie spora dawka „beczki w płynie” i to tej palonej z wanilią. Niestety kłopotem będzie kolor, bo porto wyjdzie różowe – dziwactwo jak na ten gatunek wina – ale można mu poprawić kolor i nadać wyglą starego porto przez dodatek karmelu – wtedy będzie wyglądało jak 20 letnie czerwono-bursztynowe. Bardzo podobne do domowych namiastek Porto było opisanee w "nalewkach" wino portugalskie FAVAITO - do niego mozna upodobnić daktylowca bardzo łatwo (chyba jeszcze jest w "B")Tak sobie myślę, by pociągnąć nastaw na Porto.
Jakiś przepis?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...