WINO DOMOWE

Bulgotanie jest wprost proporcionalne do temperatury. Jak się drożdze rozbujają to bulgotanie przejdzie w jeden wielki buuuuuuuuulgot, nawet może się zdarzyć, ze te małe żyjątka "wyplują" z rurki całą wodę. Łatwiej ocenić przebieg fermentacji obserwując butlę wyjętą z kosza. Cała objętość się samoczynnie miesza, a na wierzchu jest biała piana. Zamiana cukru w alkohol jest reakcją egzotermiczną więc butla się trochę nagrzewa. Przy intensywnej fermentacji można nawet nie mieć w rurce wody (bo to ciągłe bulgotanie mnie na przykład wkurza) i uzupełnić rurkę wodą dopiero jak fermentacja nieco się uspokoi.
Im mocniej wszystko w butli kipi tym lepiej (w przypadku tego wina zwłaszcza)

Czołem, witam kolejnego winotwórcę.
Ryżowych popełniłem kilka, ale teraz nastawiam tylko wyjątkowo, bo rzadko stosuję. Tylko gdy trzeba poprzez kupaż "rozjaśnić" jakieś zbyt ciemne białe wino owocowe lub gdy trzeba "dopełnić pod korek " naczynia leżakowe. Nie ma własnego smaku, więc jego dodatek nie zmienia smaku innych win. Na ryżowe wina przepisów jest tyle ile osób je robiących, bo każdy robi tak jak mu podpowie intuicja. W sprawie zaproponowanego przepisu mogę tylko nieśmialo podpowiedzieć, że będzie niezrównoważone, bo brakuje w nim kwasu (najprostsze rozwiązanie to dodanie 30g kwasku cytrynowego). Natomiast spory niepokuj budzi u mnie informacja o zastosowaniu 7 dkg (70g) drożdzy, taka ilość sugeruje drożdze piekarnicze a nie winiarskie. Jeśli tak by było, to drożdżowy posmak i aromat zdominuje to wino w takim stopniu, że poprzednia uwaga o kwasowości i tak będzie bez znaczenia. A ryżu dał bym 2 kg.

Czy próbowałeś już gotowego wina ryżowego w/g tego przepisu? Może będzie okazja popróbować i wspólnie pooceniać

A jeszcze jedno - coś jest nie tak z jednostkami. Karmel z 80 dkg cukru - to przecież prawie kilogram cukru ??? (czy nie powinno być 80 gram, czyli solidna,czubata łyżka)

Zakręcić co jakis czas jak winem w kieliszku - skala tylko trochę większa