Windows - taka przyglupia, otyla krowa ...

Siedze sobie w Gdansku i wysylam maila z mojego komputera w Mieczewie, tak jakbym trzymal palce na jego klawiaturze i myszce ... w Linuxie to pestka.

Zdalny dostep - to cos co w Linuxie istnialo od dawna i jest bardzo proste w skonfigurowaniu i odpaleniu (pod warunkiem, ze operator PCta nie unika jak ognia pracy w tzw konsoli, z linii komend - przynajmniej na etapie ustawiania wszystkiego ...). W windowsie - oczywiscie dostepne sa tylko aplikacje okienkowe, ktore jesli nie zadzialaja, to zwykle nie wiadomo gdzie i dlaczego, i operator moze sie tylko poddac ...

Jak to dziala w Linuxie ? Wystarczy na swoim komputerze (tzn na firewall-u) "otworzyc port", a jesli mamy router sieciowy to tenze port przekierowac na swoj komputer. Wszystkie aplikacje jakie sa wymagane sa standardowo instalowane w kazdym podstawowym rodzaju (tj "dystrybycji") Linuxa.

Teraz, bedac gdzies daleko, wystarczy znac nr IP swojego komputera i swoj login/haslo, a mozemy jedna komenda (lub "klikiem", jesli ktos woli) otworzyc tzw tunel SSL - szyfrowany korytarz od zdalnego komputera do naszego PCta domowego, widoczny i dostepny tylko dla nas. Szczegoly pomine, ale mozna to zrobic niezwykle solidnie i bezpiecznie.

Drugi ruch to otwarcie "przegladarki pulpitu" - jak sie zapewne domyslacie rowniez standardowo, darmowo i magicznie dostarczonych/zainstalowanych wraz z dystrybucja Linux. Przegladarka po otwarciu i 1-2 sekundowej chwili zwloki pokazuje Ci .... Twoj wlasny monitor PCta domowego, z gołymi babami albo sportowym samochodem - cokolwiek tam umiesciles. Teraz mozesz myszka trzymana w Gdansku jezdzic po swoim monitorze w Mieczewie, a palce klepiace w Gdansku stukaja w mieczewska klawiature ... Magia. Bedac w Gdansku, mozesz przegladac zdjecia ze swojego PCta, napisac tam list i z wlasnego PCta wyslac go w swiat, ewentualnie jak dwa dni temu zapusciles backup to mozesz zobaczyc na jakim jest etapie lub go zatrzymac. To troche tak, jakbys wyjezdzajac w swiat zabral z soba klawiature, monitor i myszke - wszystklo ciagle podlaczone do domowego PCta na kablach o dlugosci 500 km...

Totalna teleportacja - tak, linux to potrafi ...

R.

Windows nie potrafi...
Ale na windowsowych kompach też działa VNC - korzystam z niego od wielu lat...

Vnc albo po prostu pulpit zdalny Z jednego i drugiego korzystałem łącząc się z komputerami w całej Polsce i można było porobić trochę rzeczy.

No niby jest, ale VNC zalatwia nam tylko bezpieczny tunel, a poza tym to "widze ciemnosc".

Windowsowy zdalny pulpit (tj udostepniony z PCta z windowsem) moze byc tylko widoczny z klienta windowsa, natomiast linuxowy serwer zdalnego pulpitu moze byc z cala pewnoscia widoczny dla wszystkich systemow.

Wiec (i tu nie ma zzaskoczenia) pod winda takie to jakies ograniczone ...

R.

PS - dzisiaj czytalem porownanie najnowszego Mac X OS, Ubuntu 9.10 i Windows 7. Napisane juz tak tendencyjniem ze az flaki sie przewracaly. "To prawda, ze Ubuntu startuje o polowe szybciej, ale czy to takie wazne ?" Linux na dzien dobry zajmuje 280 MB RAMU, Win7 okolo 550 MB, ale "dzisiejsze komputery tego nie odczuja ..." Za to "Linux zostaje kompletnie w tyle jesli chodzi o wybudzanie z hibernacji ..." (tak bo trwa to 3,8 sek zamiast 3,2 sek ...). Autor przezywa orgazm piszac o "nowosciach" w Aero, ktore w trojwymiarowym pulpicie linuxowym zaistnialy jak Vista byla jeszcze w planach ...

Takie rzetelnie napisane teksty znacznie bardziej zniechecaja do Windy niz sama Winda. No ale coz, niektorzy sie boja nieznanego. I w koncu, "masz system na jaki zaslugujesz" ...

GIMP + Inkscape (Raster + wektor) - jedyne sensowne darmowe rozwiązanie.
Niestety chcesz jakości musisz płacić...