To wiele watkow w jednym i zeby nie umrzec z glodu przypisaniu (bo byloby tego wiele), bede sie streszczal:
1. wirusy
Dla windowsow jest dostepnych NNN tysiecy wirusow (i to za darmo ! - chyba jedyna rzecz za darmo w wwindozie ...). Dla Linuxa przez ostatnich kilkanasie lat nazbieralo sie ich kilkanascie, kilkadziesiat moze. Dlaczego ? Bo sa i tak bezsilne - patrz pkt 5. Reasumujac: w linuxie nie potrzebujesz programu antywirusowego, chyba ze przez grzecznosc / litosc dla windowsowcow (zeby nie rozsiewac).
2. bezpieczenstwo w sieci
Firewalle w windowsie sa generalnie nakladkami funkcjonujacymi "obok" systemu, czyli sa nieszczelne. W linuxie sa poprostu czescia systemu - nie da sie "zrobic" linuxa bez firewalla. Istnieje multum programow graficznych dajacych latwy dostep do ustawien firewalla.
3. logowanie sie do systemu / hasla
Haslo do windows (2000, XP, Vista ...) mozna bez problemu zlamac, obejsc lub zresetowac. Chociazby przy zastosowaniu mini-dystrybycji linuxa ktora mozna odpalic z plyty CD - patrz
jeden łamacz
lub
Astrumi
. Haslo do linuxa mozna zlamac ... tylko jesli sie je zna. Innymi slowy - jak je zapomnisz, to moze nie byc tak latwo ...
4. szyfrowanie
W windowsie zasadniczo nie ma takiego czegos (chyba, ze sie kupi jakis program). Od niedawna mozna partycje szyfrowac, ale haslo do algorytmu uzytkownika musi byc haslem uzytkownika - nie jest to najmadrzejsze, a pozatym miscrosoft nie ujawnil kodow a tym samym nie dal nam pewnosci, ze szyfruje skutecznie oraz ze nie zostawil sobie furtki.
W linuxie mozliwosci szyfrowania jest oczywiscie kilka, jedna z nich jest zazyczenie sobie szyfrowania calej wlasnej partycji juz na etapie instalacji systemu. Ja osobiscie korzystam z dwoch alternatyw: albo szyfrowane volumeny "maskujace" cala zawartosc szyfrowanej informacji (wielkosc, struktura katalogow, nazwy, itp) i drugiej, nieco szybszej, gdzie widac strukture katalogow i ich wielkosc (oczywiscie nie widac ich nazw). Szyfrowanie w linuxie realizuje sie za pomoca wielu "markowych" algorytmow, oczywiscie do wyboru do koloru (m. in AES 256, Blowfish ...)
5. odpornosc na manipulacje hakerow
Jest sobie takie cos jak
SELinux
Koncepcja polega na tym, ze system pozwala uzytkownikom, programom, urzadzeniom na dostep do innych programow, urzadzen, plikow, sieci itp tylko w takim zakresie (minimalnym), jaki jest potrzebny zeby dzialaly. Innymi slowy jesli nagle twoj Open Office (tj. wykorzystujacy go haker, trojan) probuje kasowac lub modyfikowac Ci pliki ktore nie powinny go obchodzic, lub domaga sie dostepu do sieci mimo ze przy wykonywanym zadaniu nie potrzebuje go - system mowi halt, i jakikolwiek wirus, trojan, haker podszywajacy sie pod ten program nic nie zdziala.
Jedyne zagrozenie w linuxie moze wynikac z sytuacji w ktorej haker lub jego trojan uzyska na Twoim PCcie prawa administratora. Ubuntu rozwiazal to prosto - nie ma tam wogole konta administratora (roota), a czynnosci admina wykonuje sie jako zwykly uzytkownik po podaniu komendy su (supe user) oraz jego hasla (innego, niz haslo zwyklego uzytkownika). Innymi slowa haker szuka klucza do domu, a tymczasem tego klucza nigdy nawet nie wyprodukowano ...
6. odpornosc na zwisy i wieszajace sie programy
W windowsach wszystko dziala razem - explorator plikow jest czescia systemu, a i pewne mankamenty internet Explorer wplywaja na zwisy calego systemu. Wszyscy znamy slawne blue screeny windozy i koniecznosc kazdorazowego reseciku.
W linuxie to co dziala jest skonstruowane warstwowo:
- najpier jest jadro systemu (jest tego kilkadziesiat, no max 100 MB)
- na to komponenty interfejsu graficznego (serwer okienek, menedzer okienek, upiekszacze itp - srodowisko graficzne)
- dopiero na tym, jako trzecia warstwa dzialaja programy.
Jak np. jakis testowy, niedopracowany program sie powiesi, to mozna mu poderznac gardlo (komenda kill) nie dotykajac systemu - chodzi sobie on dalej wraz z cala gromadka innych programow nie przejmujac sie zawieszona aplikacja. Podobnie mozna wylaczyc i wlaczyc srodowisko graficzne nie resetujac kompa. System jest stabilny jak niezatapialny tankowiec ...
R.