WINO DOMOWE

No cóż - to jest dopiero moja trzecia beczka, Zasadniczo wykonana poprawnie, choć uszczelniała się dość długo. Obręcze są malowane a nie ocynkowane, ale to nie jest wielki problem (na razie nie rdzewieją) Kranik jest O.K. Wypalona wewnątrz była umiarkowanie. Zimę przetrwała w piwnicy bez problemów - zobaczymy jak zachowa się letnią porą. Dobrze, że z ostrożności zalałem ją "technicznym" winem z czarnej porzeczki, bo delikatniejsze trunki by zabiła na pierwszy raz - teraz jest w niej kupaż z wiśnią i jest już w porządku.

Czy w tym roku kupujemy coś na spółkę, w necie (jedną przesyłką ) ja na razie będę szukał knotów siarkowych i pirosiarczynu potasu. No może jeszcze pożywkę kupię, bo gonię resztkami.