Nalewki

No brawo ! Brawo!
Widzę, ze koledze przypasowały jednak ciężkie, mocne i dojrzałe wina - już się bałem, że przywiązanie do cienkich, białych i delikatnych jest miłością trwałą i niezmienną, a tu proszę do kompletu brakuje juz tylko Amarone

Ja ostatnio też wstawiłem do piwniczki kilka butelek we włoskich klimatach. Między innymi Barbera d'Asti i kilka medalowych butelek (choć mój stosunek do medali już kiedyś opisywałem na tym forum) Montepulciano d'Abruzzo.

Do Chianti ciągle nie mogę się przekonać - ale zaczynam mieć ładną kolekcję tego gatunku - jeden producent i kilka jego kolejnych roczników......korci mnie sprawdzenie jak różnią się kolejne roczniki tego samego wina.

P.S.
Bliski już jest czas na komisyjne zbadanie zawartości mojej beczki z czarna porzeczką

A jak wam przypasowało porównanie Shirazów z "RiddleCreak" i "cataregia". Obydwa stoją w "brutto" i są w tej samej, umiarkowanej klasie jakościowej, za to bardzo niskiej cenowej.

Montepulciano d'Abruzzo rozpanoszyło się nagle po sklepach i jest wszędzie. To już jakaś inwazja win z Toskanii. W ogólnym rozrachunku chyba są jednak lepsze od "desantu z Bordeaux", który je poprzedzał.
Na razie kończę z kupowaniem, bo nowa piwnica robi się za mała - chyba zacznę kopać dodatkowa kondygnację podziemną - albo ......czas radykalnie ożywić życie towarzyskie. Q.E.D.