Sieć gazowa w Mieczewie

Upss za litr oczywiście.

A ja nie pozbędę się, ekonomia wygra. Też z dziką ochotą odzyskałbym te parę metrów spod zbiornika, lecz wyliczenia są proste. Dziś gdybym na nowo miał wszystko stawiać to wybrałbym opcję z butlami 11kg. Tam naprawdę jest wolny rynek i można wybierać dowolnego dostawcę. Poza tym propan butan jest tańszy od propanu. Zadziwiającym faktem jest też brak jakichkolwiek wymagań budowlanych (o ile dobrze się orientuję), żadnych projektów itp. Bo w tych 5 tys jest również projekt budowlany. I niech ktoś sobie nie myśli że jeśli ma już kocioł to takiego projektu nie potrzebuje!

A co do ceny eksploatacji uwzględniłem w niej opłatę za zbiornik. i wynika że w wypadku jednorazowej płatności (400zł) jest ona o wiele niższa niż w przypadku opłaty telemetrycznej (1380zł).

KUNA napisał:

oldies napisał:

Ogrzewanie ze zbiornika przez ostatnie 3 lata dało mi średnią 10,5 złotego za metr sześcienny (kubatury budynku) na rok.

Z Twojego wyliczenia wynika, że zapłaciłeś 2.520,- na rok za gaz.

Oldies, coś tu nie pasuje.
Chyba, że masz hiper mały zbiorniczek...

Tankowanie do 85% pojemności to jakieś 2300 LITRÓW x 2,90 za litr = 6670 PLN

Jeżeli wydajesz 2520 PLN na rok, to zbiornik wystarcza Ci grubo ponad dwa lata...
To ja się pytam - ile idzie drewna????

Nie ma siły - na dom 240 metrów 2520 PLN na gaz z butli nie styknie!

Przelicz wszystko jeszcze raz, albo rozpisz to jakoś bardziej zrozumiale, bo jak widzę - nie tylko mnie - coś się tutaj nie zgadza.

Wg. moich prównań podobnych domów ogrzewanie gazem ziemnym jest od 20 do 35% tańsze niż propanem. Nawet biorąc po uwagę różnicę kaloryczności.

Dla mojego domu jeden zbiornik na sezon nie wystarczy. Jeśli policzę tylko 2o% to wiem, że rozwód z "white submarine" biorę najszybciej jak można.

Chyba, że Twoje obliczenia będą przekonujące!

zgadzam się z Gregiem.
Wielokrotnie to liczyłem i wychodziło mi ,że w dłuższej perspektywie gaz ziemny jest sensowniejszy, a czym prędzej się to zrobi (czytaj : gazownia doprowadzi rurkę i zainteresowani się podłączą do owej rurki), tym szybciej się zamiana paliwa zwróci. Moja opłata za dzierżawę jest chyba raczej z tych wyższych i nie jest dobrym porównaniem dla ogółu (tylko w moim przypadku) - ponieważ jest to kara za zbyt małe zużycie gazu i wynika z treści umowy zawieranej zdaje się w 2003 roku. Początkowo ta opłata wynosiła około 60 zł.
Dziś będę u rodziców , którzy mieszkają w Pń i sprawdzę ile kosztuje obecnie gaz ziemny - będzie do porównań.

Tankuję tyle ile zużyję w okresie sezonu. Nie do pełna, bo po co? Kto nie wierzy w moje wyliczenia, niech nie wierzy. Drewna nie zużywam - pisałem o porównywalnym domu z Puszczykowa. Mam drugi dom w Poznaniu i do ogrzania go (dom niestety jest stary i niezbyt ocieplony) przy podobnej kubaturze około 1,5 razy więcej złotówek na rok. Na ruskim gazie.

No jasne, że przy takim zużyciu gazu nie warto do pełna.
Ja tankuję do pełna, bo mi i tak zbiornik na rok nie wystarczy.

To nie jest kwestia niewiary w obliczenia, tylko niewarygodnie niskiego zużycia (z podziwem!)

Z Twoich wyliczeń wynika, że 240 metrów kwadratowych(?) ogrzewasz przy zużyciu ok. 870 litrów gazu! A to wynik, że pozazdrościć.

A średnia temperatura w domu w okresie zimowym?