Wybor samorządowe 2010

Witam! Jestem pierwszy raz na tym forum jako "pisarz"...wcześniej głównie czytałem:) Chciałem się odnieść do tej Mieczewskiej "matematyki". Nie jestem pewien co do tej ilości głosów z Mieczewa sprzed 4 lat. Napisaliście, że było ich 166, wydaje mi się, że tyle oddano głosów łącznie na kandydatów z Waszej wioski, a nie, że pochodziły one z Mieczewa. Pan Wower bowiem otrzymał część głosów także ze Świątnik, Radzewic i Rogalina, Pan Albert otrzymał kilka głosów także z Rogalinka i Daszewic, natomiast Pani Rachwał tylko z Mieczewa (no chyba, że ktoś z obwodu się dołączył, ale tego nie da się sprawdzić). Szukaliście też matematycznego rozwiązania szans Waszego kandydata. Nie znam się na matmie w takiej formie jaką opisaliście:) ale mogę Wam powiedzieć jakie zdanie mają w Świątnikach o Waszych kandydatach:

- Niestety dla Was Pan Rogaliński (następca Pana Wowera w ugrupowaniu Marciniaka) nie jest za bardzo znany (śmieją się nawet, że macie szpiega w Mieczewie:)), kojarzony jest jednak z fajnego zachowania podczas święta "Koźlarzy", które jest u Was organizowane. Myślę, że Pan Wower miałby jednak większe szanse, zna go sporo osób - wie ktoś może dlaczego się wycofał? Pan Rogaliński może mieć problem ze zdobyciem u nas głosów.

- Pan Albert to już bardziej - współpracuje z "Sano" (a więc zna go pewna osoba, która sprawia że znają go wszyscy rolnicy:), jak się okazuje nie tylko rolnicy), znany jest też ze spotkań na których było kilku mieszkańców Świątnik i po prostu z czasów szkoły

- Jeśli chodzi o jedyną kobietkę z Mieczewa to bardziej kojarzy się Jej ojca/teścia (!?!) nie jestem nawet pewien, ale wiem, że jest kilkoro rodzeństwa i na pewno bliźniaki i z nimi się Ją kojarzy. Jest Ona "następczynią" Pani Rachwał w swoim ugrupowaniu, która przed ostatnimi wyborami była u nas zupełnie nieznana.

Fajnie by było jakby od nas i od Was dostali by się do Rady, może we dwóch coś by zdziałali?! U nas faworytką wydaje się "Becia". Chociaż mieszkańcy mają mieszane odczucia to jednak coś próbowała zrobić jako sołtys i tu mam dla Was złą wiadomość - może Wam ucieć kilka głosów i powędrować do nas, bo sporo osób z Mieczewa bywa na Jej imprezach i są zadowoleni (narzekają natomiast, że Wasz sołtys nic nie robi). Głosów u nas może też nazbierać właśnie Wasz... "Młody Waligóra" i Grzegorz Konieczny - kandydat z Radzewic, były dyrektor szkoły w Rogalinie, jak się okazuje są w jednym ugrupowaniu, a w luźnych rozmowach padają ich nazwiska. I taka ciekawostka chociaż może po prostu jeszcze się nie doszukałem z "trzeciego" ugrupowania u nas kandydata, to jednak coś mi się wydaje, że właśnie na głosy od nas liczy ugrupowanie "młodego", bo nie mają u nas nikogo zgłoszonego. Może im się to udać bo część rolników pójdzie za nim. Ale spoko wyrównamy straty naszą Beatką i te głosy Wam odbierzemy:)

Co do numerów na listach to są one bardzo ważne w przypadku wyrównanych grup (tak było 4 lata temu w "praworządnej", wyrównana grupa sprawiła, że kilka osób miało tą samą liczbę głosów), to właśnie z tej grupy do Rady wszedł Pan Klemens - wystarczyły 73 głosy , numery na listach są też wyraźnym sygnałem dla wyborców - czym lepszy numer na liście tym wyższa ranga kandydata w grupie.

Pozdrawiam i powodzenia!!!

PS Wspomóżcie naszą "Becię"...

No to po tych postach czuje sie znacznie lepiej, oczywiscie jesli rozumiem dobrze: glosujemy na swojego czlowieka i jesli jest on w czolowce otrzymanych glosow na liscie (nie kolejnosci) to dodatkowo otrzymuje proporcjonalnie glosy tych co nie weszli, jesli wypadl slabiej to oddaje swoje glosy tym lepszym ze swojej listy, czy tak ?

Czyli jesli osoba z mniejsza iloscia glosow wejdzie a z wieksza nie (patrz kilka postow wczesniej), to znaczy ze ta z mniejsza iloscia glosow byla na liscie, z ktorej dalo sie "skubnac" wiecej glosow slabszych kolegow i kolezanek ?

Mimo, ze jestem po Polibudzie, to jak na mnie za duzo tu zmiennych zeby mozna bylo opracowac prosta taktyke ...
R.

Czyli pierwszy krok w stronę integracji już za nami!
No może nawet drugi..