Troche sie zmagalem z liczbami w excelu i oto co mam - to troche teoretyczne, ale pokazuje gdzie jestesmy a gdzie powinnismy byc.
Zalozenie zasadnicze (i z gory zapowiadam ze falszywe): mieszkancy danej wsi glosuja tylko na kandydatow ze swojej wsi. Tak na pewno nie bedzie (sympatie polityczne itp) ale bez tego zalozenia potrzebowalbym solidnej analizy Monte Carlo i komputera klasy Cray.
Wariant 1 = we wszystkich wsiach wszyscy oddaja glosy proporcjonalnie na wszystkich kandydatow (to dolne warunki brzegowe)
Prosze zauwazyc, ze w tej sytuacji u nas kazdy z kandydatow dostalby 33,3% glosow bo jest ich trzech, ale zeby wszedl na radnego (przy identycznym zachowaniu mieszkancow szystkich wsi) Mieczewo musialoby oddac na jednego z nich 37% - czyli musialoby byc bardziej aktywne niz reszta gminy.
Wariant 2 = najlepszy kandydat otrzymuje nieproporcjonalnie wiecej glosow niz pozostali, dla uproszczenia kolejni kandydaci spadaja w postepie geometrycznym
Tutaj eweidentnie walczymy na noze o ostatnie miejsce z Babkami i nie mamy szans jesli na jednego kandydata nie zmobilizujemy 75% glosow.
Ten wariant odzwierciedla sytuacje realna, w ktorej pierwszy ma znacznie wiecej glosow niz ostatni. I przy calej zalosnej prostocie tej symulacji widac jak na dloni ze jesli nie zmobilizujemy 75% glosow (i to wszystkich w arsenale, nie tylko 75% glosow oddanych) to mozemy spokojnie pic piwo i biernie czekac az inni wybiora za nas.
Natomiast post Mike'a (nr 1915) rozlozyl mnie na lopatki: jesli rzeczywiscie jest tak, ze glosuje sie nie na czlowieka / nazwisko tylko na liste, i to listy lapia glosy do swojego koszyka, a nastepnie przechodzi taka ilosc kandydatow od gory danej listy na jaka starczy zlapanych glosow, to ja dziekuje.
Ugrupowania mam bardzo gleboko w jelitach, mnie interesuja konkretni ludzie z Szerokiej, Promienistej, ktorzy tak samo latem klna na cisnienie wody, zima na zaniki pradu, wiosna na panienki przy szosie ... tu, w Mieczewie.
Jesli mamy glosowac na listy, to eee...
- pani Miroslawa przepraszam bardzo pozycja dopiero 9 "Obojetnie jakiego ugrupowania", do widzenia,
- pan Krzysztof na miejscu 10-tym "Obojetnie jakiego ugrupowania", o czym my wogole mowimy,
- za to pan Albert juz na pozycji 3, kolejnego "Obojetnie jakiego ugrupowania".
Obojetnie jakie ugrupowanie - to pana Alberta - nazywa sie "Nierządna Gmina" - o przepraszam: "Praworzadna Gmina", wiec na nie trza glosowac i spotkanie jest zbedne. Ponadto trzeba w calej gminie agitowac na rzecz Nierzadnej ... oops, Praworzadnej Gminy, cokolwiek chce ona zdzialac, zeby zlapane przez nia glosy starczyly na "wypchniecie" naszego pana Alberta.
Przepraszam, ale to bardzo zniechecajace, zeby nie powiedziec chore.
R