WINO DOMOWE

Korkowanie jest trywialna czynnością. Nie warto kupować zbyt wypasionej korkownicy - szkoda kasy.
Ja od lat używam takiej najprostszej jak ta:

www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=375

ważniejsza jest jakość korków - używam trzech rodzajów:
najtańszych aglo do win które się szybko rozejdą , mikrocork (czasem stericork) do win które trafią na półkę i najrzadziej długiego, naturalnego do ekstra win na długie leżakowanie i do kilku butelek każdego rodzaju, które trafiają do mojego archiwum winiarskiego
Nie przepadam za korkami kolmatowanymi - sa doskonałe, i niedrogie, ale po wyciągnięciu zostawiają ślad na szyjce butelki (przy kapturkach nie ma to wprawdzie znaczenia, ale mi trochę przeszkadza)

P.S.
Proponuję przy zamawianiu art.winiarskich w necie uzgadniać zamówienia - zawsze to trochę zaoszczędzić można na przesyłce.
Ja będę kupował korki więc nie będzie kłopotem zamówienie większej ilości, ale u tego dostawcy nie mają w dobrej cenie kapturków, dlatego chętnie podłącze się do jakiegoś innego zamówienia, bo przesyłka jest droższa od kapturków


P.P.S.

greg - ile korków podstawowych (Aglo plus) dla Ciebie zamówić, nie licząc gratisowej garści korków na początek do daktylowca ?

Jeszcze jeden temat: etykietki
Czas już siąść do komputera i zaprojektować sobie etykietki. Możemy je pooceniać na forum.

Do wydruku mieści się 8 na stronie A-4. Najlepszy jest papier trochę gładszy od zwykłego, ale niezbyt gruby, starczy 80g/m2. Drukarki atramentowej nie polecam, bo wydruk jest wrażliwy na wilgoć, lepiej sprawują się wydruki z laserówki. Przykleić etykietki do butelki najlepiej syntetycznym klejem w sztyfcie (zwykły szkolny klej). Szczytem elegancji są tekturowe etykietki – szablony, wypełniane własnoręcznym, kaligrafowanym opisem (atrament i gęsie pióro ze srebrna stalówką ) przyczepiane złotym, cienkim drucikiem do butelki – tak mam opisane archiwum winiarskie i nalewki.

Kwasek możesz rozpuścić nawet w młodym winie, bo wody w tym nastawie masz nadto. Możesz też wsypać go do gotujących się daktyli. 15 gram to absolutne minimum, ale zawsze możesz spróbować młodego wina i ocenić, czy dawka jest wystarczająca. Popijanie musującego nastawu niczym nie grozi, a wręcz jest bardzo przyjemne

Co do gatunku winogron, to opis pasuje do "Vitis labrusca". Mają taki dość charakterystyczny zapach. wino z tych winogron łatwo rozpoznać po nim, ale za to w smaku jest bardzo przyjemne i kolor ma cudny. Daktyle trochę maskuję ten aromat. Dobrze go także tłumi rumianek (wsypuje się do maceracji ze skórami zawartość jednej rumiankowej herbatki ekspresowj, ale zasadność tego działania to już musisz ocenić sam, bo nie wiem czy to na pewno jest "labruska").

A to jest hit na jaki trafiłem przypadkiem w necie - wielce pouczające z technicznego punktu widzenia

instrukcja.pl/i/jak_zrobic_wino_z_dyni