Informacje o Aronii znajdziesz tu:
aronia.prv.pl/uprawa.html
Poważnie temat traktując należy posadzić tylko czarną porzeczkę i aronię (obie rośliny nie wymagają stosowania chemii przy uprawie, a w końcu wino będzie dla nas) Gorąco polecam te dwa niedoceniane krzaki. Dobre sadzonki sa w Kórniku, ale patriotyzm lokalny nakazuje sprawdzić naszą mieczewską szkólką. Winorośl jest trudniejsza w uprawie, wymaga cięcia i trafionego stanowiska - przy dostępie do taniego podstawowego wina z krajów o bardziej sprzyjającym klimacie nie warto sobie tego problemu brać na głowę. Lepiej stworzyć niezapomniany kupaż oparty o wino stołowe, wsparte rodzimymi atrakcjami z lasów i łąk niż kiepskie własne gronowe. Vide "Ballatrix 2009" - takie udaje się w najlepszym razie raz na 5 lat. Gdybym miał takie kontakty winiarskie jak ty, nie wahał bym sie przed takim podejściem do tego hobby.
Wprawdzie przefermentowac da się wszystko

ale wino można też potraktować jako źródło witamin, antyoksydantów, mikroelementów.... stąd moje szczególne uwielbienie dla aronii, czarnej porzeczki, bzu czarnego .
Zawartością wielu korzystnych składników biją na głowę owoc winnej latorośli.
P.S.
A zapomniałem, że bardziej lubisz białe wina - wtedy dodać trzeba w uprawie jeszcze pigwowiec japoński i na polach rozejrzec się za głogiem i dziką różą.
P.P.S.
A i jeszcze warto dodać, że zarówno pigwowiec jak i aronia to bardzo ozdobne krzaki (pigwowiec pięknie kwitnie, a aronia ślicznie wybarwia się jesienią)
P.P.P.S
Z pestek pigwowca była pestkówka !!!! Mojej nalewki z aronii i czarnej porzeczki jeszcze nie próbowałeś, ale wszystko przed nami