do "grega":
Do jabłek mam stosunek dość obojętny, czasem trochę czystego, sklarowanego moszczu dodaje do pigwowca. Z samych jabłek nigdy nie robiłem wina, więc się nie wypowiem o jego walorach. Parę razy miałem okazję solidnie popróbować angielskiego cydru jabłkowego, jest O.K. ale do win bym go raczej nie zaliczył.
Z porzeczką jabłek bym nie łączył, bo wino wyjdzie różowe (a to takie niemęskie

) i raczej nie będzie miało bogatej struktury. Prędzej jabłka połączyć by można z głogiem, dziką różą, jarzębiną (to są owoce suche więc jabłka by pełniły rolę bazy a wymienione owoce budowały aromaty)
do "nektar Bogów"
Woda: kranówka, czasami przegotowana, ale uważam, ze to przesada - prosto z kranu jest O.K.
Drożdze: Najczęściej używam drożdży od Enartis ; zwykle ENAR010 Szczep: Cerevisiae Saccharomyces + Bayanus Saccharomyces, (ich zaletą jest wysoka produkcja glicerolu) Do czerwonych czasem stosuję ENAR 021 (jeśli zależy mi na fermentacji jabłkowo-mlekowej.)
Butelkowanie: zwykle nie wcześniej niż po roku leżakowania (czasami słodsze wina trafiają do butelek po dwóch latach.
Przechowywanie: mnóstwo naczyń o pojemnościach 5-15l. To co zostanie po roku trafia do butelek i na regał.