Dyngus

Czy te ładnie "ubrane" konie z jeźdzcami co dziś Szeroką przechodziły to też jakiś zwyczaj?
Nie powiem -ładnie wyglądało, a dzieciaki szczerze zdumione -(patrz, ubrane konie... )

Cholera... Może na przyszły rok jakaś zapowiedź... Bylibyśmy wszyscy z rodzinami....... Byłoby śmiesznie......

A tak wogóle fotki suuuper!!!

Jak bylem piekny i mlody, pejechalem pewnej wiosny z kolega nad Pilice, na wies, do jego dalszej rodziny - wlasnie na Wielkanoc. Spanko na sianie, kapiel w Pilicy (podczas gdy gapie stali ubrani w kurtki zimowe), wieczorne ogniska i aktywne uczestnictwo w "rozgrywkach przebierancow" - bardzo milo to wspominam.

Pamietam do dzis reakcje rodziny kolegi jak sie dowiedzieli ze ich wrednie nabralismy. Od pierwszego momentu udawalem ze jestem Anglikiem z Liverpoolu a kolega "tlumaczyl" mi wszystko co mowiono. Po dwoch dniach, podczas sniadania swiatecznego, powiedzialem od niechcenia "Andrzej, podaj mi sol". Bylo to takie naturalne, ze towarzystwo zorientowalo sie dopiero po 60 sekundach, a przez nastepne 60 sekund byli nadal zamurowani.

Wlasnie tam ostatni raz widzialem mistrzowskich przebierancow w akcji ...

R.

Wywołałam ten temat. Brawo, podobało mi się. Za rok proszę o to samo, aby tradycja nie zginęła, tym bardziej, że w Mieczewie jest coraz więcej małych dzieci. To dla nich.

Dałem ten jeden oklask za tradycję.Tradycja dzisiaj ginie,a szczególnie na wsi bo w miastach już dawno wyginęła."KUNA" ma rację,aby tradycja nie zginęła.