Po pierwsze, jestem świadoma, że czeka mnie sporo pracy, aby nadrobić "zaległości" (choć czasem ta nieświadomość daje więcej zapału do działania
)
Pan Albert faktycznie mógł sprawić wrażenie lepiej przygotowanego, lecz niestety między innymi za sprawą podważania moich wypowiedzi, poprzez podawanie zmanipulowanych informacji. Mam na myśli wątek wody dla Mieczewa i zarzucenie mi mówienia nieprawdy, niestety debata nie zakładała riposty i tu muszę podziękować osobie, która częściowo ten temat próbowała wyprostować dopytując o własność sieci wodociągowej na terenie Mieczewa.
Z pewnością wiedza Pana Alberta na temat rolnictwa jest bardzo duża, mam tylko nadzieję, że jeśli zostanę radną, to ta wiedza będzie możliwa do eksploatowania.
Doświadczenie życiowe uczy, że nie tyle wiedza jest ważna, co umiejętność jej pozyskiwania.
Mogłam próbować zbić Pana Alberta z tropu, wykorzystując wiedzę na przykład z dziedziny wykluczenia społecznego, niepełnosprawności itp., ale uważam, że nie o to chodziło w debacie, nie o atak.
Niezależnie od wyniku wyborów, każdy z naszej trójki ma potencjał, który razem możemy wykorzystać, aby lepiej nam się w Mieczewie żyło.
Uważam, że byłam bardzo dobrze przygotowana do debaty, na każdy temat miałam konkretne propozycje działania a nie ogólnikowe teorie.
Musiałam oczywiście przygotować się do zadanych pytań. Jak? Wykorzystując wszystkie możliwe kanały informacji, nie wykluczając bezpośredniej rozmowy z Panią burmistrz. Jestem osobą otwartą na współpracę i umiem aktywnie pozyskiwać informacje.
Co do drugiego zagadnienia:
Moje obietnice to po pierwsze stały kontakt z mieszkańcami gminy a po drugie to zaangażowanie w realizację aktualnych potrzeb. Żaden z kandydatów nie powinien obiecać nic, co jest ponad jego możliwości.
Konkretnie: jako radna nie pozwolę, aby ani budżet ani korekty strategii wieloletniej na rozwój gminy nie uwzględniały Mieczewa i najbliższej okolicy w sposób znaczący. Jednym z pierwszych działań, jakie chciałabym rozpocząć w tym celu, jest stworzenie PLANU ROZWOJU WSI, co pozwoli lepiej planować i organizować życie w Mieczewie, ale też ułatwi pozyskiwanie środków na rozwój z gminy.
Zdaję sobie sprawę, że zostając radną będę „nowicjuszką”, jednak wszystko wskazuje na fakt, iż mam szansę znaleźć się wśród najliczniej prezentowanego komitetu wyborczego w Radzie Miejskiej (wiem, że to tylko domysły), co znacząco ułatwia pracę. Moim zdaniem pani Springer zostanie ponownie burmistrzem a o wiele łatwiej współpracuje się z burmistrzem z własnego komitetu.
A jeśli mój scenariusz się nie sprawdzi? Proszę mi uwierzyć, że dzięki doskonałej organizacji pracy i dużej umiejętności interpersonalnej z pewnością sobie poradzę