NIE DOCZEKAŁO ŚWIĄT, ODKORKOWAŁEM!!! Ciekawość była silniejsza!
Przygotowałem dekantator, szklanicę wody i rozpoczęliśmy z małżonką celebrację degustacji...
Opierając się na karcie oceny wina oto nasz spostrzeżenia:
Po przelaniu do dekantatora silne spienienie - wino oddycha, odgazowuje...
Wino ciekawe.
Powierzchnia o iskrzącej, świetlistej i żywej charakterystyce.
Klarowność lekko przyćmiona (po próbie smakowaj powiedziałbym - przydymiona!), choć zasadniczo wino przejrzyste!
Oleiste, gęste...
Pierwszy nos: ostre, alkoholowe, śliwa, lekko wiśnia....
Drugi nos: smolisty, palone drewno (nawet wyczuwalne impregnowane podkłady kolejowe...

)
Trzeci nos: suszone owoce, goździki, (moja zona odnalazła nawet kurkumę..) zapach kompotu z suszonych owoców - dla mnie z dominacją suszonych śliwek...
Po odstaniu w dekantatorze ok godziny lekka woń cierpkich pestek..., nieco aronii...
Zapach mocny, intentywny, "portopodobny", wyraźny. Aromat przenikliwy.
Moc: rozgrzewające,alkoholowe, mocne...
Taniny: ściągające, cierpkie, ale przy tym wino w kwasowości sprężyste i rześkie!
Lekko słodkawe o przyjemnej goryczy i lekko złamanym balansie.
W ekstraktywności treściwe i pełne.
Lecz o krótkim finiszu.
W jakości wino uczciwe, w elegancji finezyjne, towarzyskie...
Nie wiem czy ta ocen jest coś warta, ale jak na pierwszy raz to chyba i tak nieźle.
Pełen podziw i ukłony dla Jarka!
Dzieki Twojemu winu spędziliśmy dziś uroczy wieczór przy migotaniu ognia w kominku i przy pierwszej próbie pełnej oceny wina!
Kochani: Vino pellite curas!