radny "z importu" ?

Sobie tak pomyslalem, ze nawet jak nie mamy "czystego etnicznie" radnego mieczewianina (mieczewiaka) to wcale nie znaczy ze juz musimy sie poddac.

Po wpisie Pani Malgorzaty Kaptur nowo wybranej radnej doszedlem do wniosku, ze mozemy zainteresowac soba i swoimi problemami jakiegokolwiek radnego (z luboscia uzylem tego slowa), niezaleznie od opcji politycznej i jego/jej rzeczywistej lokalizacji.

Jak wybierzemy wlasciwa i zaangazowana osobe, to mozemy spodziewac sie mniej wiecej takich samych skutkow (pozytwynch) jakbysmy mieli swoja radna / swojego radnego z Mieczewa. Co takiej osobe moglibysm dac w zamian ? Obienice naszych glosow za 4 lata ... Wiem, ze burzy to poczucie lokalnego patriotyzmu i wymaga "kosmopolitycznego" podejscia na poziomie regionu, ale to realnie jedyna droga jesli nie chcemy czekac kolejnych 4 lat.

Co myslicie o idei ?

Czy ktorys z naszych kandydatow na radnych czuje sie na silach aby zasugerowac ktoregos ze swoich konkurentow z gminy ?

R.

Mamy jeszcze "pod ręką" pana Piotra Wilanowskiego , który jest "zza miedzy".
Wiem, że ma w planie spotkanie z mieszkańcami Mieczewa i Radą Sołecką...

Pewnie się to niektórym osobom nie spodoba ale można też podjąć współpracę z Panią Małgorzatą Twardowską. Wstępnie rozmawiałem już o możliwości wystąpienia z wnioskami lub interpelacjami na sesjach dotyczących problemów Mieczewa i wydaje się, że miałoby to sens - zwłaszcza, że w latach ubiegłych 4 ówczesnych radnych (spośród 21) zaangażowało się w rozwiązanie problemu wody w Drużynie i powoli ta sprawa dobiega końca, a więc dało się! mimo, że żadna z tych osób z tamtąd nie pochodzi. Dla zainteresowanych, którzy mają konta na "naszej klasie" można wpisać w wyszukiwarce: "Komitet Drużyna" jest tam trochę informacji na ten temat - może w ten sposób należałoby rozwiązać nasz problem z wodą?!

Każdy radny będzie dobry, byle by tylko wykazywał zainteresowanie między innymi Mieczewem i pamiętał o nas podczas sesji.