O sobie...
tutaj mieszkam
z mężem i dwójką wspaniałych dziewczynek Natalka (6 lat) i Sylwia (11 lat), tworzymy zgraną rodzinę zastępczą.
W domu są jeszcze dwa labradory czekoladowa Sara i biszkoptowa Shila (ostatnio odwiedzają nas dwa koty).
Tyle ze zwierząt, ale nadmienić należy, że panicznie boję się pająków

A! Na jeszcze niezabezpieczonym poddaszu mieszka sporo ptaków.
Czas wolny spędzam z dziećmi lub spotykamy się z przyjaciółmi. Ostatnio systematycznie grywamy w karty Monopoly.
Spaceruję też po naszych okolicznych łąkach z psami.
Muzyka... głównie stary dobry polski rock. uwielbiam Kasię Nosowską, Kult, ale też lubię U2 i na bardziej melancholijne dni Stare Dobre Małżeństwo.
Moim autorytetem jest Papież Jan Paweł II - miałam tą niesamowitą okazję spotkać się z nim i otrzymać błogosławieństwo.
Ktoś kiedyś powiedział że warto mieć marzenia bo przynajmniej jedno na dziesięć się spełnia

To jest chyba moje główne motto.
W życiu zawsze staram się mieć plan i go realizować. Gdy na przedoastanim roku studiów (byłam jedną z pierwszych niepełnosparwnych studentek). Zapytano mnie jakie mam plany na kolejne 5 lat: odpowiedziałam bez większego zastanowienia, skończyć studia, kupić psa, wybudować dom, wyjść za mąż. Gdy po 5 latach kronika Uczelni była aktualizowana moje plany były zrealizowane w 100%. A jakie mam plany na kolejne 5 lat? Być super mamą, idealną żoną i niezawodą radną