Koźlarze, kominiarze
- Łukasz
Dziad, baba, lajkonik, niedźwiedź, i kominiarze. Takich przebierańców spotkamy w Mieczewie, jeśli w śmigusa dyngusa wybierzemy się po południu na spacer po ulicach naszej wioski.
Nie wiadomo dokładnie skąd pochodzi ta tradycja i jak długo jest praktykowana w Mieczewie. Najstarsi mieszkańcy wsi pamiętają, że istniała od zawsze, i kolejno w rolę kominiarzy wcielali się dziadkowie, ojcowie i synowie.
W poniedziałek wielkanocny Mieczewo przemierza radosna gromada przebierańców, odwiedzają kolejno wszystkie domy.Przy każdej posesji baba z dziadem tańczą i zbierają jajka lub pieniądze, na "mydło", żeby móc się dokładnie umyć, gdyż kominiarze cali są wysmarowani sadzą. A zwyczaj mówi, że obdarowanie koźlarzy sprowadza na dom i jego mieszkańców szczęście na cały rok. Także kierowcy przejeżdżający przez Mieczewo w świąteczny poniedziałek powinni mieć przygotowane drobne, żeby móc wspomóc kominiarzy, bo samochody są przez nich zatrzymywane. Ale to tak na szczęście! :)