Koresponencja zagraniczna
- Anita Czujewicz
Dziś mamy dla Was relację naszej zagranicznej korespondentki prosto z ciepłej i słonecznej Majorki. Ech, można się rozmarzyć... Chociaż i my nie powinniśmy narzekać, bo póki co, zima o nas zapomniała. Dla spragnionych słońca i ciepła innego niż z kominka - słów parę o słonecznej wyspie.
Majorka w listopadzie to idealne miejsce, by uciec od deszczu, wiatru i zachmurzonego nieba.
Wylatując z Anglii, gdzie pogoda idealnie wpasowała się w jesienne klimaty byłam przemarznięta. Gdy wylądowaliśmy, za oknem samolotu było słonecznie, ale ludzie chodzili w kurtkach. Moje nadzieje na wygrzanie się rozpłynęły się, ale byłam na to przygotowana - w końcu wszystkie przewodniki straszą deszczem i chłodem o tej porze roku. Dodatkowo w poszukiwaniu informacji na temat wyspy odnalazłam parę filmów z zarejestrowanymi tornadami w listopadzie. Trochę mnie to przeraziło, ale jako że lubię doszukiwać się pozytywnej strony, stwierdziłam, że najwyżej zostanę łowcą tornad – w końcu wszystkiego trzeba w życiu spróbować.Gdy wychodziłam z samolotu, zrobiło mi się gorąco, efektem czego była zamiana kurtki na bluzkę na ramiączkach. Wszystkie oznaki pogody mówiły, że pogoda na brzydszą długo się nie zmieni. Zatem dostałam wszystko, o czym marzy zmarznięty człowiek w środku listopada - słońce, 24 stopnie i dodatkowo palmy.
Listopad to dobry moment, by zwiedzić wyspę. Brak turystów umożliwia spokojny i nostalgiczny pobyt, czasem tylko owce tworzą korki na drogach, ale jest to tak urocze, że nie ma mowy o tym, by się złościć.
Majorka to kraina drzewek pomarańczowych, które o tej porze zalegają masowo na drzewach oraz owiec, które pobrzękują dzwonkami podczas jedzenia trawy. Majorka to również kraina przepięknych plaż i turkusowego morza. Pogoda umożliwiła leżenie na plaży, a na upartego można się nawet wykąpać. Ja skorzystałam tylko z opcji pierwszej.
Zjechałam Majorkę wzdłuż i wszerz na tyle, ile pozwoliły mi cztery dni i najbardziej zachwyciła mnie maleńka miejscowość Deia. Jest ona najstarszym miasteczkiem na wyspie , umiejscowiona w górzystym rejonie, z którego rozciąga się wspaniały widok na morze. W najpiękniejszym punkcie Dei stoi kościół z cmentarzem, z którego rozciąga się najpiękniejszy widok w okolicy na morze i góry. Wąskie uliczki, małe kawiarnie, kwiaty, palmy ,owoce, cudne domki o pomarańczowych tynkach z zielonymi lub niebieskimi okiennicami tworzą cudowny klimat, do którego chce się wracać...
Z żalem opuściłam Majorkę. Jedno, co mogę powiedzieć to że jest to miejsce, które warto zobaczyć. Dodam, że w tym terminie, kiedy pogoda przypomina nasze polskie lato, ceny są zbliżone do spędzenia urlopu nad polskim morzem.
Manuela Czujewicz