Kulki – podsumowanie sezonu

Nastała w końcu jesień i czas zapaść w kulkowy sen zimowy. Starannie wyczyszczony i naoliwiony sprzęt należy odłożyć na półkę. Przy kominku czas opracować strategie na kolejny sezon, który zapowiada się nadzwyczajnie.

Wróćmy jeszcze jednak do podsumowania kończącego się roku.

Tor do bouli nie stał pusty. Dość systematycznie, zwłaszcza w drugiej połowie roku, rozgrywane były na nim mecze i treningi. Chwilami ilość grających przerastała jego pojemność i trzeba było grać obok toru. Porządek panuje na nim wzorowy, wyłożone kule do gry przez cały sezon nie zginęły, a po śladach na starannie wygładzonej nawierzchni widać było nawet, że czasami grywał na nim ktoś incognito.

Grono często grających okrzepło już i Miotaczy z Mieczewa było można zauważyć na turniejach organizowanych w najbliższej okolicy. Były to turnieje różnej rangi, ale wśród nich były także turnieje rankingowe, organizowane pod patronatem Polskiej Federacji Petanque. Między innymi spróbowaliśmy swoich sił w Ogólnopolskich Mistrzostwach Śremu i w Mistrzostwach Lubonia Tripletów. Najwięcej radości przyniósł nam jednak rozgrywany w Luboniu cykl zawodów Leclerc Luboń Cup. W 2015 roku odbyło się pięć edycji tego cyklu, a atmosfera tam panująca, bardzo nam przypadła do gustu. Organizatorzy wkładają wiele wysiłku w to, by nie tylko aspekt sportowy, ale i towarzyski odgrywał znaczącą, pozytywną rolę. Nawiązaliśmy tam wiele ciekawych znajomości i chyba już zostaliśmy zaakceptowani w środowisku kulkarzy Lubonia. Nabraliśmy doświadczenia (zapłaciliśmy frycowe) i w kolejnym sezonie powinniśmy pokazać już pazury ;). W trakcie roku trwały ciągłe dyskusje dotyczące powołania klubu, jego barw, logo, licencji zawodniczych itd…; pomysł wyraźnie krystalizuje się i zapewne w grudniu finalizować będziemy działania skutkujące powołaniem w strukturach Stowarzyszenia Miłośników Mieczewa sekcji sportowej, która mogłaby zostać oficjalnie zgłoszona w Polskiej Federacji Petanque. Logo zostało już publicznie zaprezentowane na festiwalu winiarskim a nazwa „Mieczewski Hufiec Miotający” zaakceptowana.

 

Plany na rok przyszły

Jeśli wszystko się ułoży po naszej myśli, to w 2016 roku powinniśmy grać już z licencjami zawodniczymi. Zapewne na zawody do Lubonia i Śremu będziemy jeździć tak jak w bieżącym roku. Fajnie będzie zajrzeć choćby na jeden turniej międzynarodowy z cyklu CENTROPE CUP (może Czechy lub Słowacja). Godne uwagi są także turnieje w Lesznie, Wrocławiu, Liskowie, Gorzowie… . Do rozgrywek ligowych raczej nie przystąpimy jeszcze, ale nie wykluczamy tego w przyszłości.

Zaciąg do mieczewskiego hufca trwa !!!

Każdy chętny może się do nas zgłosić. Sport ten nie jest trudny ani ryzykowny – raczej pokrewny brydżowi, szachom i spacerom z kijkami niż lekkiej atletyce i kulturystyce. Najcenniejsze w nim jest przebywanie na świeżym powietrzu, w doborowym towarzystwie i przyjacielskiej atmosferze. Sprzęt jest ekstremalnie tani (zresztą kul u nas dostatek i z łatwością pożyczymy kilka kompletów), a trenować można wszędzie – choćby na trawniku w ogródku.