Tour de Pologne w Mieczewie – sportowe emocje, wspólne kibicowanie i nowe nabytki S
- Alicja Andrzejewska
Sobota 29 lipca 2023 r. była dniem pełnym emocji i radości dla mieszkańców Mieczewa. Świętujący swoją 80. edycję wyścig Tour de Pologne rozpoczął pierwszy etap – kolarze mieli do pokonania ponad 180-kilometrową pętlę wokół Poznania. Po 140 kilometrach i ponad 3 godzinach jazdy mieli przejechać przez Mieczewo. Jak przebiegało to niecodzienne wydarzenie? Co przeżywali obserwatorzy? Jakie niespodziewane efekty przyniosło naszej miejscowości?
Wspólne kibicowanie rozpoczęliśmy już w godzinach porannych rodzinnym rajdem rowerowym nazwanym przez nas Tour de Mieczewo. W punkcie startu rajdu przed sklepem „U Marioli” spotkało się blisko 20 osób, od kilkulatków po seniorów. Rowery niektórych były fantazyjnie przystrojone: wstążkami, symbolami wyścigu Tour de Pologne lub flagą narodową. Przed startem Sylwia Ufnalska przedstawiła krótko historię powstania Rogalińskich Dróg Ducha Świętego (sieci szlaków pielgrzymkowych prowadzących do kościoła pw. św. Marcelina w Rogalinie, gdzie znajduje się mauzoleum rodu Raczyńskich). Można nimi pielgrzymować pieszo lub rowerem, modląc się o dary i owoce Ducha Świętego. Rajd rowerowy odbywał się fragmentem przebiegającej przez Mieczewo 23-kilometrowej Drogi Pokoju i Radości. Prowadził przez las do opuszczonej bazy rakietowej koło Czołowa, a z powrotem nową ścieżką rowerową, łączącą Mościenicę z Mieczewem. Po drodze rozmawialiśmy m.in. o formach i sposobach ochrony środowiska, dobroczynnym wpływie lotnych olejków i przytulania się do starych drzew, bioróżnorodności lasów otaczających naszą miejscowość, a także wspominaliśmy osoby, które dawniej pracowały w bazie rakietowej. Przed odymionymi pozostałościami schronów dla pojazdów wojskowych zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie.
Upływająca w miłej atmosferze wycieczka rowerowa przedłużyła się trochę ponad planowany czas, co zmusiło do pośpiesznego powrotu członkinie Koła Gospodyń Wiejskich Mieczewo, które przygotowywały dla mieszkańców naszej miejscowości rodzinny piknik. Strefa kibica zlokalizowana była na boisku piłki nożnej, gdzie już 2 dni wcześniej powstał pokaźnych rozmiarów rysunek roweru kolarskiego i napis Mieczewo. Dzieło to, dobrze widoczne w lotu ptaka oraz drona Rafała i Marcina Siuda, miało przyciągnąć uwagę operatorów kamery filmujących wyścig z helikoptera. Na murawie wokół roweru rozłożyli się mieczewianie i ich goście, przekąszając przyniesione ze sobą pyszności oraz dyskutując o powrocie Tour de Pologne na wielkopolską ziemię i innych ważnych dla lokalnej społeczności tematach, m.in. z Izabellą Wójkiewicz (sołtyską Mieczewa), Romanem Kolankiewiczem (Zastępcą Burmistrza Gminy Mosina) i księdzem Adamem Pawłowskim (proboszczem parafii pw. św. Marcelina w Rogalinie). W pobliżu rozstawiliśmy pawilon, gdzie mieczewskie gospodynie częstowały wszystkich sławną już lemoniadą z hyćki i mrożoną kawą, a także można było zjeść słodkie wypieki. Najmłodsi dekorowali lukrem rowerowe ciasteczka, pasjonaci gry w kapsle (znanej jako „Wyścig Pokoju”) toczyli rozgrywki, a pozostali mogli spróbować swoich sił w grze w bule (pétanque) pod okiem cierpliwych instruktorów z Mieczewskiego Hufca Miotającego. W sali głównej świetlicy odbywała się zaś projekcja relacji z przebiegu wyścigu.
Około godziny 15.00 wzdłuż trasy przejazdu zaczęły gromadzić się setki ludzi, aby wspólnie dopingować rowerzystom w Tour de Pologne i na własne oczy zobaczyć najlepszych kolarzy świata. Teren zabezpieczała policja i Ochotnicza Straż Pożarna z Radzewic. Na rogatkach Mieczewa ustawiona została dmuchana brama, informująca o wjeździe na teren gminy Mosina. Na ulicy Rogalińskiej pojawiły się biało-czerwone flagi, balony i transparenty z hasłami zachęcającymi do kibicowania polskim kolarzom. Niektórzy mieszkańcy przynieśli piszczałki i inne instrumenty. Wszyscy czekali z niecierpliwością na przyjazd peletonu. O godzinie 15:30 usłyszeliśmy pierwsze sygnały policyjnych radiowozów. To był znak, że rowerzyści są już blisko. Za chwilę pojawiły się pierwsze samochody organizatorów i sponsorów wyścigu. Wśród nich był też samochód telewizyjny TVP Sport, który transmitował na żywo przebieg wyścigu. Wreszcie nadszedł ten moment. Zza zakrętu wyłonił się peleton, który poruszał się z zawrotną prędkością. Było go widać tylko przez kilka sekund, ale wystarczyło, by wywołać ogromny entuzjazm i podziw. Ludzie wiwatowali, klaskali, machali flagami i transparentami. Wszystkim udzieliła się atmosfera radości z bycia częścią tego wyjątkowego wydarzenia.
Po przejeździe peletonu ludzie nie rozeszli się od razu, pomimo deszczu, który rozpadał się kilka minut przed przejazdem kolarzy. Zostali jeszcze chwilę, by podzielić się wrażeniami i emocjami. Dzielono się także obawami o dalszy przebieg wyścigu. Niektórzy w suchej i zacisznej świetlicy oglądali relację z nawałnicy, jaka przeszła nad Torem Poznań, gdzie znajdowała się meta pierwszego etapu Tour de Pologne oraz z dramatycznych wydarzeń finiszu. W tym czasie do Mieczewa zawitała również ekipa Artura Nadolnego z Jadłodzielni w Mosinie i pozostawiła mieczewianom cztery DRooMy, czyli Darmowe Rowery Małomiasteczkowe, w ten sposób doceniając nasze wysiłki na rzecz integracji lokalnej społeczności i promocji zdrowego stylu życia. Jest to zarówno niespodzianka i miła pamiątka po tym niecodziennym wydarzeniu, jak i wyzwanie, a może nawet sprawdzian, zamykający się w pytaniu: czy będziemy potrafili o nie zadbać?