Z dawnej prasy regionalnej - szkolnictwo

Czas już najwyższy na kolejny odcinek cyklu „Z dawnej prasy regionalnej”

Dziś niezwykła historia mieczewska związana ze szkolnictwem.

Jak zapewne wszystkim jest  wiadomym Mieczewo przez ponad pół wieku miało swoją szkołę podstawową. Poszukując początków jej istnienia wyszperałem dwa dzienniki urzędowe, których treść przytaczam poniżej:

   Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1922.01.01

 „Ruch służbowy. Organizacja szkół.”
L. dz. 497/22 II. Gen.

… 3. Z dniem 1 stycznia 1922 r. rozdziela się gminę szkolną Konarskie- Mieczewo na 2 samodzielne gminy szkolne Konarskie i Mieczewo. Do gminy szkolnej Konarskiej należą gminy Konarskie, Dwarzysko i Czołowo, do gminy szkolnej w Mieczewie gminy Mieczewo i Bielawy. …

  Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1927.11.01

 Zamianowani:

15. Sobański Tomasz, tymcz. naucz, w Mieczewie pow. śremskiego z dniem 1-go października 1927 r,

   Noo, a skoro szkoła w Mieczewie już powstała to i życie szkolne w niej się wartko toczyło. Oto autentyczny tekst z gazety wydawanej w Poznaniu, o zasięgu wojewódzkim,  który swą formą mnie doprawdy zachwycił. To jest autentyczny, gorący news z 1929 roku:

 Nowy Kurjer: dawniej "Postęp" 1929.11.06 R.40 Nr256

 "Kaziu, chodź na obiad!”

JAK GOSPODARZ Z POD KÓRNIKA ZLEKCEWAŻYŁ MŁODEGO NAUCZYCIELA I CO Z TEGO WYNIKŁO.

12-letni Kazio Niemir, syn gospodarza z Mieczewa pod Kórnikiem, spędzał właśnie miłe godziny dolce farniente w karcerze. W pokoju obok odbywały się lekcje. Kazio odbywał systematyczny areszt już dzień 14-ty,  co ogromnie gniewało jego ojca, gospodarza zamożnego, niezależnego, przewodniczącego miejscowej Rady Szkolnej.  Pan Niemir, zaniepokojony o zdrowie chorującego Kazia, rozgniewał się tego dnia, poszedł do szkoły  i otwierając drzwi klasy, zawołał:  „Kaziu, chodź na obiad”
Nauczyciel p. Sobański, broniąc autorytetu nauczycielskiego, zwrócił gospodarzowi uwagę, że w szkole uczeń podlega przedewszystkiem dyscyplinie nauczyciela. Na to otrzymał szorstką odpowiedź: „ Pan nie ma nic do gadania.”  Niemir, schwyciwszy syna za kołnierz, wyprowadził go z klasy.
 
Sąd doszedł do przekonania, iż zniewaga nauczyciela podczas lekcji była ciężka - i skakał Niemira na karę grzywny w wysokości 300 zł. oraz ponoszenie kosztów obu instancyj.
 

* nazwisko winno brzmieć Niemier 

Uzupełnienie:

Drodzy czytelnicy, jeśli ktoś ma ciekawe wspomnienia dotyczące funkcjonowania mieczewskiej szkoły albo jakieś zdjęcia szkolne proszę o kontakt z redakcją- w ocenie redakcji warto większy artykuł na ten temat opublikować; zbieramy materiały.