Pastorałka mieczewska 2014
- Jarosław Malesiński
Przez mieczewskie pola gna rogate diable,
W garniturze, pod krawatem, w ręku dzierży tablet
Leci gibko, zakosami - ziemię ostro ryje
Tylko mało toto ludzkie i okrutnie wyje.
Diable to po gołym polu ku Mieczewu leci
Od Daszewic nadlatuje, ulotkami śmieci
Podskakuje co po chwila, gromem porażony
Bo Archanioł zań podąża, zbawca upragniony.
Bój wszczęli okrutny pośród chałup wiejskich
Diablik opór dał twardy, użył sztuczek miejskich
Facebookiem on fechtował, wpadł w ślepą uliczkę
Anioł wzniósł zbrojne ramie … i wyjął mu wtyczkę.
Ludzie z chałup wyszli i do urn pognali,
Diabłu srogą nauczkę przez swój krzyżyk dali.
W nocy milczą działa, kurz bitewny opadł
Brak twardej opozycji zwycięzców wnet dopadł.
Świtem, naprzeciw im wyszło, prześliczne pacholę
„Ja tu wszak radnym jestem, wyborców znam wolę
Zapomnijcie o zemście” - tak im opowiada.
„Jak nie zadbacie o ludzi, tedy i Wam biada”.
Anioł z chmury zstąpił i ku niemu skręcił
Zdjął husarskie skrzydła, i wąsa podkręcił
Uścisnął to pacholę, wygłosił orędzie
Na temat, z refrenem, że już dobrze będzie.
Nawet skórę rysiową chciał w prezencie dawać
Lecz wnet między nimi ludność jęła stawać
„Radny nasz ma być niezależny.” W trwodze zakrzyknęli:
„Żadnych prezentów nie przyjmuj ! – Rada dla twardzeli!”
Później ruszyli z kolędą od chaty do chaty
Rozdając hojnie obietnice, prezenty i kwiaty.
Wszem dobrą nowinę pospołu głosili
Zawsze myśl polityczną w życzeniach łączyli
Ot, powstała pastorałka w świąt ten czas magiczny
Przytłumił jej wymowę aspekt polityczny
Lecz nie martwmy się naprzód, pójdzie jak po maśle
Radujmy się! Niech żyje dwazeropiętnaście !