W ramach kontynuacji felietonów związanych z historią Mieczewa czas zająć się mieszkańcami. Na dziś proponuję zapoznanie się z metrykaliami parafii bnińskiej z lat 1818-1825. Oto jakie wnioski płyną z ich lektury.
Szanowni czytelnicy, na potrzeby przyszłych artykułów dotyczących historii Mieczewa , które aktualnie są opracowywane proponuję zapoznanie się z topografią parafii bnińskiej.
Niedawno okazało się, że jeden z Mieczewiaków rzeczywiście ma ciocię w Ameryce, a właściwie wujka. Dzięki zaangażowaniu Jarosława Malesińskiego udało się ustalić, iż Joseph Martin, o którym pisaliśmy wcześniej i który napisał do nas list z Ameryki, jest spokrewniony z jedną z mieczewskich rodzin.
Joseph Martin w niezwykle ciekawy sposób opisał losy swoich przodków zanim wyjechali z naszych stron oraz po emigracji do Stanów Zjednoczonych. Za jego zgodą opublikujemy wspomniany artykuł w kilku częściach. Za przetłumaczenie materiału serdecznie dziękujemy pani Sylwii Ufnalskiej.
A tymczasem zapraszamy na część pierwszą.Dla łatwiejszej orientacji w tekście, wszystkie osoby z rodziny Kapturów oraz ich małżonkowie zostali zaznaczeni wytłuszczonym drukiem w miejscu, gdzie zostali wspomniani po raz pierwszy. Kolorem brązowym zaznaczone są pozostałe osoby.